Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-04-2011, 00:07   #27
Arsene
 
Arsene's Avatar
 
Reputacja: 1 Arsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwu
Mark rozłożył mapę i dokładnie śledził swój wodzący po niej palec. Kierowca. Phi! Kierowca. Cóż za niewdzięczne zadanie. Człowiek chce postrzelać do talibów, zbawić świat, obalić jakich reżim albo chociaż nie zginąć, a zostaje kierowcą.

- Roach, poradzisz sobie z tym sprzętem ? - zapytał “Duch” i dodał po chwili.
- Jak już prowadzę, to będę to robił dalej, pasuje wszystkim ?
- Poradzę sobie. Jak dla mnie bez różnicy kto prowadzi. - Powiedział Roach odkładając nowy karabin.

Kurz wzbił się za samochodem, warkot silnika przeszył ciszę. Komandosi sunęli przez nieprzeniknione ciemności piasków pustyni Afganistanu. Podróż trwała zaledwie kilkanaście minut, Mark chyba był niezłym kierowcą. Zaliczył kilka iście Dakarskich zakrętów i skoków, aż wreszcie zatrzymał mocno zakurzony wóz u podnóża piaskowego wzgórza.

- Dobra panowie ... i panie. Jesteśmy na miejscu, nie ? Roach pójdzie się odlać za górkę, rozwali paru talibów i wracamy, nie ? - zarechotał nieco nerwowo po czym wyciągnął się teatralnie na miejscu kierowcy.
 
__________________
Także tego
Arsene jest offline