Tu nie chodzi o dojazd. Dobiegnięcie orków to tyle samo czasu co dojazd jazdy na tej samej odległości, jeśli jazda jeszcze zawraca.
Chodzi o podpalenie. Do tego potrzeba przynajmniej kilku pochodni i łatwo dających się zapalić materiałów. Namioty orków będą głównie ze skór, a nie sądzę, by któryś z jeźdźców brał do akcji przygotowaną pochodnię.