WÄ…tek: Fernir - Karczma
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-04-2011, 02:08   #4
Mr Żubr
 
Mr Żubr's Avatar
 
Reputacja: 1 Mr Żubr jest na bardzo dobrej drodzeMr Żubr jest na bardzo dobrej drodzeMr Żubr jest na bardzo dobrej drodzeMr Żubr jest na bardzo dobrej drodzeMr Żubr jest na bardzo dobrej drodzeMr Żubr jest na bardzo dobrej drodzeMr Żubr jest na bardzo dobrej drodzeMr Żubr jest na bardzo dobrej drodzeMr Żubr jest na bardzo dobrej drodzeMr Żubr jest na bardzo dobrej drodzeMr Żubr jest na bardzo dobrej drodze
Volfryg de Vregele

Dobywszy wcześniej miecza, stał teraz z wyciągniętym przed siebie ostrzem. Skoncentrowany, jak dawno nie był, czekał na dalszy przebieg wydarzeń. Nie chciał atakować pierwszy. "Jesteś głupi, jak stado ogrów", mówił do siebie w myślach. "Na jaką cholerę mi to srebro? Głupia kradzież w stylu pierwszego lepszego łotrzyka tylko skomplikowała moją sytuację. A tatuś patrzy z góry i na pewno nie jest z synka zadowolony. Pal licho umundurowanych kiepów, z takimi ścierałem się nie raz, ale przez własny idiotyzm mam na głowie bandę szaleńców, z których każdy coś ode mnie chce, a pewnie żaden nie wie nawet, co." Mimo, że czuł się niesamowicie pewny siebie w walce na miecze, nie chciał starcia. Chciał po prostu pozbyć się ciężaru, jaki stanowili dla niego nowo poznani dzisiejszej nocy mężczyźni. Poza tym, gdyby przyszło mu walczyć ze wszystkimi na raz, mógłby nie podołać. Wiedział natomiast, że nie może stać w miejscu. Musi zmieniać położenie, jeśli chce zgubić pościg. Jeśli natomiast chce doprowadzić do zwarcia z gwardzistami, jego nowi "towarzysze" również będą kulą u nogi, zwłaszcza, że mogą chcieć stanąć po stronie prawa.
- A teraz zrobimy tak - powiedział wyciągając przed siebie drugą dłoń z nieopatrznie skradzioną wcześniej sakwą - rzucę sakwę na bruk, odwrócę się, pójdę w swoją stronę i więcej się nie zobaczymy, dobrze?
 
Mr Żubr jest offline