Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-04-2011, 08:00   #8
adriannn
 
Reputacja: 1 adriannn nie jest za bardzo znany
Cytat:
Cytat:
Kolejny Wołg wyrósł przed Sandrosem, a ten go kopnął w klatkę piersiową i natychmiast rozpłatał mu brzuch.
To wydaje mi się trochę mało realne ze względu na pancerze, jakie mają.
Chyba, że ich nie mają, co wydaje mi się trochę mało prawdopodobne.
Sądzę, że pikinier nie poradziłby sobie z kopnięciem w pierś swojego przeciwnika, w pełnym opancerzeniu.
Obecnie całkiem sporo osób nie potrafiłoby tego dokonać bez obciążenia
W Asdanii (w tym świecie) żołnierze z państw ludzkich nie posiadają w większości zbroi, bo pomyśl ile by musiał wydać król Kasimir! Najwyżej posiadają kolczugi. Ogólnie o uzbrojenie sami dbają

Cytat:
Cytat:
...żołnierz sieknął wroga.
Ten wyraz "sieknął" nie bardzo mi tu pasuje. Wydaje mi się taki... mało książkowy, bardziej kolokwialny.
W "Wiedźminie" narrator tak często mówił, a Sapkowskiemu nikt nie zwrócił uwagi, podczas korekty przy wydawaniu.

Cytat:
Cytat:
...a zaraz potem rżący ranny koń przygniótł go do ziemi.
Nie jestem mistrzem interpunkcji, ale wydaje mi się, że po "rżący" powinien być być przecinek.
Chyba to podpada pod wymienianie przymiotników.
"Rżący", wbrew pozorom, jest to imiesłów przymiotnikowy czynny. Przez to, że często określa rzeczownik jest uważany za przymiotnik.

Cytat:
Cytat:
Prawa ręka nieszczęsnego Vołgardczyka odleciała wraz z bronią sążeń w prawo, a jej właściciel krzycząc z bólu upadł. Zaraz potem został stratowany przez Menerskiego rycerza.
Kto został stratowany?
Domyślam się, że przeciwnik głównego bohatera fragmentu, lecz nijak to nie wynika ze zdania.
Szczególnie, iż na wojnie każdy niechcący może wpaść na każdego.
Spójrz na cytat. Nie opisuję w tych zdaniach Sandrosa, ale prawą rękę i jej
właściciela.

Cytat:
Cytat:
Potem niespodziewanie pojawił się ciężkozbrojny.
No właśnie przemknęło mi przez myśl: "Skąd on tam?"
Wywnioskowałem z tekstu wcześniej, iż nie był to oddział ciężkozbrojnych, więc tak się zastanowiłem - skąd mógł się wziąć ciężkozbrojny rycerz w środku starcia?
Jak już wspomniałeś, to jest wojna. Tu się patrzy tylko gdzie wróg, gdzie swój i się dba tylko o przeżycie. O resztę się nie dba. Taka smutna prawda...

Co do reszty, to poprawiam to, bo rzeczywiście są błędy.

Cytat:
Nie znudziłem się, czytając fragment.
Sądzę, że zdecydowanie nie było źle
Cytat:
Tekst ogólnie czytało się fajnie i z chęcią przeczytam coś więcej
Cytat:
Fajnie się czytało
Dzięki za krytykę i miłe słowa!
 
adriannn jest offline