Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-04-2011, 23:00   #14
Lilith
 
Lilith's Avatar
 
Reputacja: 1 Lilith ma w sobie cośLilith ma w sobie cośLilith ma w sobie cośLilith ma w sobie cośLilith ma w sobie cośLilith ma w sobie cośLilith ma w sobie cośLilith ma w sobie cośLilith ma w sobie cośLilith ma w sobie cośLilith ma w sobie coś
Tilien usiłowała opanować wewnętrzny dygot. To prawda, że już raz zabiła człowieka, ale to była zupełnie inna sytuacja. Wtedy musiała bronić siebie i przyjaciela. Najlepszego jaki zdarzył jej się w życiu. A teraz? To prawda, mieli do czynienia z mordercami i bydlakami, ale nie zmieniało to faktu, że właśnie mieli na nich zapolować. Zabić za pieniądze. Obrzydlistwo. Na zmianę planów było już jednak trochę zbyt późno. Teraz należało zadbać o to, by wszystko poszło według planu... i żeby żadne z ich czwórki przypadkiem nie oberwało zbyt mocno.

Rozmyślania nie pozbawiły ich czujności i nie udało im się przegapić chwili, gdy najpierw w obozowisku zbójców przycichły rechoty i pokrzykiwania, a tuż potem w powietrzu rozległo się przeciągłe “krret krret”. Potem drugi raz.

Ilian był na nogach zanim ‘derkacz’ odezwał się po raz trzeci. Tilien, również gotowa do wyruszenia, czekała na kolejny sygnał. Jeszcze nie zdążył przebrzmieć do końca, gdy opuścili bezpieczne schronienie wśród drzew. Tak szybko jak mogli, ruszyli przez odkryty kawałek terenu, chcąc jak najszybciej znaleźć się pod murem. Tilien z naciągniętym łukiem, Ilian z gotową do strzału kuszą.
Nikt nie krzyknął, gdy szli widoczni jak na dłoni, mimo zachowywanej ostrożności. Nikt do nich nie strzelił. Dopadli do resztek muru i uspokajając bijące serca skryli się za nim.
Tilien uniosła dłonie do ust. Cykanie świerszcza...
 
__________________
"Niebo wisi na włosku. Kto wie czy nie na ostatnim. Kto ma oczy, niech patrzy. Kto ma uszy, niech słucha. Kto ma rozum, niech ucieka" (..?)
Lilith jest offline