Leon "Ed sobie poradzi, a jak tu przyjdzie to strażnicy skierują go do nas. Tymczasem nie marnujmy czasu. To coś, bądź ktoś może potrzebować naszej pomocy..."
Podczas wypowiadania ostatniego zdania, spoważniał jeszcze bardziej i ściszył ton. Na jego twarzy było widać wielkie skupienie, jak przy rozwiązywaniu mitycznej zagadki.
"Jeszcze kilka fragmentów mi brakuje. Może rozmowa z zleceniodawcą rzuci trochę światła na tą sprawę..."
Nie zważając na to czy Mordrin i Asthamill z nim idą wyszedł. |