Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-04-2011, 22:59   #54
one_worm
 
one_worm's Avatar
 
Reputacja: 1 one_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputację
[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=L3fYZDqb7qw&feature=related[/MEDIA]

Potwór zdechł. To się liczyło... Mieszczanin... Tak, jego herbata była dziwna, bardzo, nawet Ent to wiedział. To go niepokoiło, był za mało przerażony jak na osobę, która... widzi to. Nie był normalnym człowiekiem, mimo wszystko.

Po walce szli długo, a droga i prosta nie była. Wrzosowiska, bagna! Tak, smaczna gleba, pełno innych roślin... natura i przyroda, bezkres pól do wypasu drzewek i ich sadzonek!

Ale doszli i do miasta! Wreszcie!
Ent niemalże tanecznym krokiem ruszył przed siebie. Nowi towarzysze byli...mili ale herbatka... tak, zacne grono, wymagało zacnego miejsca! Zagaił zatem Ent do strażników
-Jesteśmy...errrr... No różnie, w większości hydraulicy, ale też i znajdzie się ktoś jak drwal- to ostatnie niemalże zabrzmiało jak przekleństwo- No... jest ta, Krystyna z gazowni- wskazał na wilczycę- No i inni... Tak... poleca nas nijaki errrr... Piotr Fronczewski. Tak...- Ent wyciągnął sztukę złota- Gdzie tu można kupić herbatę i wypić herbatę i robotę może...jakąś... Bo tak eh... No właśnie i miasto piękne macie, wiecie? A ja...tak...- patrzył się na nich- A kto jest tutejszym władykom? Nie chcecie go zmienić? Nie? aha... Nie, ja nic nie sugeruję... no bo... A...ten... No...- Spojrzał się w głąb miasta przez bramę- Tak... A gdzie są hodowcy drzew?
 

Ostatnio edytowane przez one_worm : 28-04-2011 o 16:20.
one_worm jest offline