Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-04-2011, 11:04   #107
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Trafiony Muł zaryczał dziko, niczym zwierzę od którego wziął swój przydomek i zupełnie ignorując wszystkich dookoła, ruszył w kierunku Skalfkraga, wykrzykując obelgi. Krasnolud był przygotowany na przyjęcie ataku. Mocniej chwycił tarczę i pochylił się jeszcze bardziej, jakby chciał się całkiem schować za stalową osłoną. Na ułamek sekundy oderwał wzrok od atakującego go, rosnącego w oczach bandyty i spojrzał w górę. Coś ciemnego przesłaniało niebo. Jakiś mroczny, mglisty obłok przetaczał się nad polem bitwy i wielu z walczących zadarło głowy do góry, obserwując dziwne zjawisko.

„A to ci dopiero niespodzianka. Demon jakowyś albo inne przekleństwo”, pomyśłał Skalfkrag, co niemal spowodowało, że stracił życie. Oczywistą sprawą było, że nie należy myśleć gdy się walczy. Na rozmyślania przyjdzie czas, gdy będzie stał nad ciałem wroga. Szarżujący Muł był tuż, tuż. Skalfkrag widział furię w jego oczach i widział pulsujące żyły na skroniach. Miecz bandyty zatoczył łuk i z niesłychaną siłą opadł w kierunku nóg krasnoluda. Skalfkrag instynktownie opuścił tarczę, [zasłaniając nogi: 36]. Ostrze miecza wyżłobiło w niej głęboką rysę, krzesząc przy tym snop iskier. Siłą uderzenia była tak duża, że Skalfkrag poczuł jak drętwieje mu całe ramię.

Nim zdążył wyprowadzić kolejny cios w Muła, unosząca się nad polem bitwy maszkara przyjęła ostateczny wygląd i zaatakowała. Jej celem był jeden z halabardników, który już po chwili został spowity kłębami dymu.
- Nosz kurwa, cóż to znowu za jasełka? - mruknał Skalfkrag, obserwując jak halabardnik, owładnięty przez dymną istotę, zupełnie wbrew własnej woli rusza do dalszej walki. - Za takie niespodzianki należy się dodatkowa opłata...

Muł był równie zaskoczony, co cała reszta walczących. Jego mina była jeszcze bardziej idiotyczna niż zwykle. Skalfkrag stwierdził, że taka mogłaby mu już pozostać na zawsze. Machnął trzymanym w ręku nadziakiem, dziób broni z mlaskiem [zagłebił się: 23] w prawym ramieniu Muła.

Obrażenia: [Rzut w Kostnicy: 2+4=6]
 
xeper jest offline