Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-04-2011, 13:05   #183
Amanea
Konto usunięte
 
Amanea's Avatar
 
Reputacja: 1 Amanea nie jest za bardzo znanyAmanea nie jest za bardzo znanyAmanea nie jest za bardzo znanyAmanea nie jest za bardzo znany
Pomysł odpoczynku przypadł do gustu także Alessie. Dziewczyna ani na chwilę nie zmrużyła oczu przy Gynterze, w przeciwieństwie do innych. Była jeszcze bardziej blada niż normalnie. W mroku jaskini ktoś mógłby wziąć ją za jakąś zjawę, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Miała ochotę po prostu położyć się i zasnąć, gdziekolwiek. Wiedziała jednak, że najpierw muszą sprawdzić teren. Póki co najlepiej wychodziło jej opatrywanie ran, więc zwiad zostawiła pozostałym. W napięciu przyglądała się jak Eckhardt schodzi do piwnicy, spodziewając się, że coś stamtąd za chwilę na niego wyskoczy. W duchu jednak nakazała sobie spokój, gdy okazało się, że nic tam nie ma.

Alessa nie dziwiła się pozostałym, że mogą na nią patrzeć nieco nieufnie. Wiedziała też, że nim znów zaczną ją traktować normalnie, minie trochę czasu. Miała nadzieję, że wszyscy wrócą cali i zdrowi. Obecność Gyntera u boku podnosiła ją na duchu. Rzucane mu spojrzenia też nie były w pełni przychylne. Przynajmniej żadne z nich nie było przez to osamotnione i mogło liczyć na to drugie.
~ Aby na pewno? ~ zastanawiała się, przyglądając się mężczyźnie.
Nie wyglądało na to, by działo się z nim coś złego. Dziewczyna wyjrzała z domku, rozglądając się po jaskini. Postanowiła, że wytrzyma jeszcze trochę i nie ułoży się do snu, dopóki nie wrócą pozostali.
 
Amanea jest offline