Cicho westchnęła rozglądając się po pokoju. Torebki z białym proszkiem spłukała prosto w toalecie, pozbywając się tej dziwnie podejrzanej substancji. Przy okazji przejrzała się uważniej w lustrze, zastanawiając się czy dobrze wygląda. Podeszła powoli i z gracją do szafy, po czym nie wiele myśląc przebrała się w suknie, którą zostawił dla niej "Wujek". Na szyi zawiesiła krwistoczerwony szal, przejrzała się w lustrze by zobaczyć efekt i uśmiechnęła się sama do siebie. Do torebki włożyła portfel z swoją ostatnią teraz gotówką, torebkę krwi ukryła tak by jej brat nie znalazł tak cennego skarbu. Nie czuła się głodna, ale potrzebowała spaceru. Postanowiła zwiedzić kasyno.
-To mi dobrze zrobi... Może zagram i uda mi się powiększyć stan moich funduszy?- powiedziała do siebie zastanawiając się jeszcze przez chwilę. Po czym podeszła do drzwi i wyszła z pokoju. Zaczęła kierować się w stronę echa dobiegającego z kasyna.
-Zawsze jest szansa, że kogoś poznam... -wyszeptała sama do siebie. -Zobaczymy jaką rozrywkę tutaj się oferuje, może z czegoś skorzystam... I ciekawe gdzie się podział mój Brat...
Tak zatopiona w myślach powoli kierowała się do sali kasyna.
__________________ Sampietia |