Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-05-2011, 13:30   #230
Matyjasz
 
Reputacja: 1 Matyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemu
Z niepokojem wysłuchał wieści o ucieczce goniących ich bestii.
-Oby ich grupa przegrała bo inaczej mogą wrócić w większej ilości.
Jednak na szczęście nic takiego się nie wydarzyło a ich pobyt był spokojny. Oraz owocny, nie można przeceniać odpoczynku i strawy. Zresztą nawet jeżeli chcieliby wyruszyć to i tak nie mogli z powodu kapłana.
Ich przewodnik jak nie chciał się obudzić tak nie chciał co gorsza zaczął gorączkować i coś mamrotać przez sen. To podważało wstępną hipotezę rzucenia na niego uroku i pozwalało przypuszczać proroczy sen. Choć brakowało dowodów, prorocza wizja powinna przyciągnąć duże ilości błękitnego wiatru magii. O ile magia stosowana przez kapłanów działa na tej samej zasadzie, ogólna teoria zakłada, że tak. Także mógł majaczyć z powodu gorączki.

W końcu on sam okazał się prorokiem gdy zwierzoludzie wrócili w sporej sile. Gospodarze zaczęli wznosić umacniać bramę a reszta przygotowywała się do walki, on sam przygotowywał się do zdradzenia swej profesji czarodzieja. Nie żeby twierdzenie, że jest szlachcicem byłe kłamstwem, nie było pełną prawdą.

Całą krzątaninę zakłócił Odo swoim wezwaniem do ucieczki. Wciąż będąc zaskoczonym na pytanie Gotfryda zaczął odpowiadać mechanicznie.
-Jest jasnowidzem więc oczywiście, że może przeżywać wizję. Nawet jeżeli kilka minut wcześniej jej nie przeżywał. Niewiadoma jest interpretacja nawet tak prostego przekazu. Słynny spór magistrów Gerharda i Ludwika dotyczący świadomości śniącego do dziś nie jest rozstrzygnięty. Nie wiemy czy to wezwanie ma służyć tylko i wyłącznie wypełnieniu zobaczonej wizji, jeżeli śniący nie jest świadomy. Wtedy przyszłość zobaczona nie musi być dla nas korzystna więc odpowiednie byłoby zachowanie wbrew przepowiedni. Czy jest to świadome ostrzeżenie i powinniśmy uciekać, czego nie można zlekceważyć.
Zdając sobie sprawę z nieprzydatności dyskusji akademickiej w warunkach zagrożenia życia wszedł na podwyższenie przy bramie i wyjrzał za ostrokół.
-Ale nie trzeba być prorokiem by wiedzieć, że o ile nie uciekniemy to czeka nas strasznie krwawa i bardzo trudna walka. Lepiej wiejmy.
 
Matyjasz jest offline