Nie zdziwiłbym się, gdyby okazało się, że to jest tylko zwiadowca, a przed sklepem czeka tuzin innych. Czyli, po rosyjsku by to było (korzystając z pomocy translatora oraz małej ilości j. rosyjskiego zaczerpniętego w szkole): "руки вверх!".
Jeśli już byśmy coś takiego planowali, to proponowałbym od razu umieścić kogoś na tyłach, żeby osłaniał.