Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-05-2011, 23:57   #8
lauerhill
 
lauerhill's Avatar
 
Reputacja: 1 lauerhill jest na bardzo dobrej drodzelauerhill jest na bardzo dobrej drodzelauerhill jest na bardzo dobrej drodzelauerhill jest na bardzo dobrej drodzelauerhill jest na bardzo dobrej drodzelauerhill jest na bardzo dobrej drodzelauerhill jest na bardzo dobrej drodzelauerhill jest na bardzo dobrej drodzelauerhill jest na bardzo dobrej drodze
Otto poprawił opaskę skrywającą pusty oczodół. Pamiątkę po spotkaniu z KW 2. Zbliża się kolejna walka, czuł to. Jeszcze ta przeklęta pogoda, widoczność będzie utrudniona... Czas przygotować wóz. Załoga mokła, kręcąc się wokół czołgu, widać że Mechanik, Hans von Keller dbał o powierzoną mu maszynę. W czasie normalnej eksploatacji w i tak ciasnym wnętrzu zbierało się sporo niepotrzebnych rzeczy jak butelki, puszki, skrzynki, gazety i masa innych niepotrzebnych gratów, które teraz chłopcy zapewne na rozkaz Hansa wywalili z czołgu.

- Załoga do wozu! Schnell!
- Sam wspiął się na pancerz i wsunął w dół włazu, założył słuchawki i podpiął pod telefon wewnętrzny.

- Przestawimy się trochę i przygotujemy wóz do walki. Mechanik, ustaw nas tak byśmy mieli widok na główną ulicę. Kurt, szczeniaku ! Pomóż Erichowi przygotować pociski i ułóż sobie pod ręką dodatkowe taśmy. Ucz się!

Bez słowa, zaczęła się krzątanina. Silnik zaskoczył i podjechaliśmy do przodu kilka metrów. Miasteczko, to nie najlepsze miejsce dla pancerniaka. Ciasno, niewiele widać i jeszcze zagrożenie z każdej strony, a tu nawet nie mamy grenadierów przy boku...

- Zatrzasnąć włazy! Hans co czujesz?

- Niepokój szefie... -
każdy frontowiec po jakimś czasie wyrabia w sobie pewien instynkt, a Von Keller walczy jeszcze od Hiszpanii.

- Miejcie oczy otwarte. Nie podoba mi się ta przeklęta mieścina.


Klaus musi zaufać, spostrzegawczości załogi, własnemu instynktowi i swemu jedynemu oku.
 
__________________
"...Zbierałem obudzonych sumień żniwo..."

Zapraszam do Rekrutacji IN NEX VERITAS
lauerhill jest offline