Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-05-2011, 10:33   #19
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
"A tego tutaj to co przywiało?"- Omega miał na myśli tego obcego żółnierza, który wszedł do sklepu.

" Nie strzelać ta jasne, poczęstujmy go może cukierkami"

Omega starał się skulić jak najniżej, lada nie pozwoliła mu strzelać, jak był w ukryciu. Ale przynajmniej inni mieli czyste pole do strzału. Zastanowiło go jedno: "Skąd pojawił się ten człowiek? przecież tutaj jest ta cholerna Blaszanka!"

Padł strzał, Stanford znowu wrzasnął. "I cholera, po cholerą się cholera ukrywać? przecież z takim dowódcą można po prostu maszerować środkiem drogi. Nieważne czy bedzie się kryć, czy nie, jego i tak usłyszą. Trep. Ale nie podpada pod żaden wojskowyu regulamin. I co za palant strzelił?"
zza osłony, nieznajomy leżał na podłodze. Wszyscy gapili się albo na trupa, albo na tego... no... Carveya albo Robina, nie kojarzył go za bardzo. To on strzelił. "Po jaką cholerę"

Wychylił głowę
"Dobra, co teraz rozkaże dowódca?" Omega wychylił się jeszcze bardziej. Nieznajomy się nie ruszał, był martwy. Do jego uszu doszedł jakby skrzekliwy pisk. "Te cholerstwa latające. A, jeszcze ten pomiot blaszanki z policyjnym światełkiem."

Podszedł bliżej dowódcy. Ten był cholernie blady.
-Jakie rozkazy. Mam przekazać meldunek do bazy?
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.

Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 13-11-2011 o 12:05.
JohnyTRS jest offline