Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-05-2011, 22:28   #21
Mortarel
 
Mortarel's Avatar
 
Reputacja: 1 Mortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputację
Khaldin przeklinał głośno zaistniałą sytuację. Gobliny, ciągnięcie człeka przez las, odwlekanie głównego zadania… jednak mimo wszystko, w głębi duszy czuł się lepszym krasnoludem, właśnie dlatego, że pomógł tym ludziom w potrzebie. Jednak na wszelki wypadek, na przyszłość, postara się ładować w mniejsze kłopoty. Jeżeli tylko będzie miał taki wybór.

Kiedy nadciągnęła noc i nie było ani widu, ani słychu pomocy, Khaldin rzekł: - Najwidoczniej nasza mała bohaterka wpadła na jakieś gobliny. Zamiast nam pomóc, tylko nakarmiła ich brzuchy. I moglibyście przestać tak skomleć. – Zaczął marudzić. Nagle jego uszu dobiegł tętent kopyt. Na wszelki wypadek Khazad dał nura w krzaki. Wziął rozbieg, na drugą stronę drogi, i skoczył. Lecąc na płasko starał się wcelować w krzaki. Miał nadzieje, że gruby brzuch i listowie zamortyzują trochę upadek. Przy uderzeniu o ziemię jęknął. Jorgen zaczął krzyczeć, krasnolud pomyślał, ze to głupie zachowanie zdradzi ich obecność.

A niech to, zauważyli mnie” – przeklinał w myślach Khaldin. –Dobra! To tylko ja, Khaldin krasnolud! – krzyknął. – Napadły nas gobliny, szukamy schronienia. Mamy rannego! – dodał.
 
Mortarel jest offline