Arvanes
No cóż, dotarli już na miejscę. Teraz trzeba działać, bez zbędnego gadania. Elf- korzystając z chwilowej nieuwagi drużyny- szybko domorfował sobie kawałek czoła, który wydawał się nienaturalnie pomarszczony. Eh, ciężko utrzymać długo jedno ciało, niedługo będzie trzeba stać się kimś innym...
- Czas na małe rozeznanie terenu...- mruknął elf, poczym odszedł na kilka kroków od reszty drużyny i kucnął przy dzieciach.
- Cześć siłaczu, witaj ślicznotko- zaśmiał się Arvanes, kucając przy dzieciach- Jestem daleką rodziną byłego właściciela tego domu, wiecie...- wskazał na budynek, o którym niejednokrotnie śnił- Mieszkacie obok, prawda? Możecie mi opowiedzieć, co się w nim teraz dzieje?
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |