Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-05-2011, 22:49   #26
Shooty
 
Shooty's Avatar
 
Reputacja: 1 Shooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodze
Tharivol zastanawiał się czy chroni ich szczęście, czy zwykła głupota. Kolejny raz udało im się uniknąć śmierci, a do tego ich drużyna powiększyła się o dwóch znajomych towarzyszy. Milutkich, przy okazji. Łotrzyk był ciekaw, które miejsce zajmował w rankingu znienawidzonych kolegów z podróży. Drugie, tuż za Zareną czy może jednak pierwsze? Mimo to będzie walczył o trofeum. Nie pobije go żadna przemądrzała księżniczka.

Podczas rozmów on jak zwykle milczał. Nie lubił mówić nieproszony, do konwersacji włączał się tylko wtedy, gdy miał coś do powiedzenia, albo tego wymagała sytuacja. Na szczęście widok zatwardziałej wojowniczki torturującej zdominowanego przez płeć piękną rzezimieszka był dla półelfa przezabawny. Tak samo jak fakt, że w międzyczasie mógł się trochę na nim powyżywać, wbijając paznokcie w jego barki.

Milutka rozmowa przetoczyła się trochę innym torem niż przypuszczał i w końcu doszło do tego, że zamiast wieszania był zmuszony oglądać próby kastracji... No cóż, Tharivol chyba jednak nadal wolał kobiety, więc taka piękna sceneria nie napawała go zbytnim entuzjazmem ani tym bardziej nie wpływała na jego ludzką wyobraźnię. Czym tam elfią? Któż to wiedział.

Łotrzyk chciał tylko jednego - bandyta musi zginąć tu i teraz, w tym oto miejscu, najlepiej przeciągnięty przez tak ciężkie tortury, żeby w końcu sam się zabił, bijąc głową w płaski kamień. Rozmyślania na temat tego, gdzie mógłby mu wbić swój sztylet, przerwał Symeon:

- Musicie zobaczyć co znalazłem...


I cóż to może być...
 
Shooty jest offline