-Dobrze starcze. Skoro tak ci na tym zależy, dowiem się tego w zamian za jej pożyczenie.
Edward był podejrzliwy wobec Einkarda gdyż tym co dla niego wcześniej załatwiał był narkotyk pozwalający na dłuższą aktywność: eliiminujący zmęczenie i ból. Nie ufał nikomu kto był uzależniony od wszelkich specyfików, czy to wojownikom wspierającym swą silę wcierając narkotyk w dziąsła czy też starym bibliotekarzom których zawodzi wysuszone ciało.
Ostatnia księga jaką zdobył od niego była znacznie bardziej tajemnicza niż rozprawy o mutacjach, a mimo to Einkard o nic go nie wypytywał. Co sprawiło że teraz zaczął być ciekawy? Może wartoby samemu poświęcic chwilę na lekturę tej księgi?
Edward postanowił że tak właśnie zrobi. |