Leonardo z furią zaatakował wilka. Niby mogłoby się zdawać, że w takim momencie nie ma czasu na rozmyślania, ale w takiej chwili mózg pracuje na najwyższych obrotach.
Nie liczył na pomoc Gaurima, więc pilnował się cały czas przed atakiem drugiego wilka.
- Tass! Wysadź ten lód! Rzuć miksturę!
Kiedy tak krzyczał, cały czas próbował ustawić się tak, żeby nie być narażonym na atak drugiego wilka.
- Izerai, bastardo! - krzyknął z wściekłością - zrób coś! |