To było bezsensowne. Jak miał pokonać przeciwnika, którego śmierć niczego nie zmieniała? Demon miał pod dostatkiem nowych ofiar. W dodatku był w ciele jednego z kompanów Hermana. Decyzja była trudna, ale konieczna. Należy walczyć ze złem pod każdą postacią, także tą znaną... Grundstein zaszarżował na opętanego. Atakując nie wiedział czy chce go zabić czy tylko ogłuszyć. Wyprowadził cios zdając się na wolę Sigmara. Gregor bliski był uniknięcia uderzenie, ale w ostatniej chwili zrobił mały krok w lewo. Kolczasta kula uderzyła go prosto w głowę. Herman zdziwił się, ale wiedział jedno - z wolą bogów się nie dyskutuje.
- Demon zapewne będzie ciągle zmieniał ciała, albo ta walka jest bezsensowna, albo w końcu zabraknie mu sił. - Herman rzucił do Jonasa.
Sytuacja nie wyglądała ciekawie...
Trafienie: [Rzut w Kostnicy: 10] Obrażenia: [Rzut w Kostnicy: 13]