Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-05-2011, 18:25   #207
daamian87
 
daamian87's Avatar
 
Reputacja: 1 daamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znany
Młot khazadzkiego Zabójcy przy pierwszym ataku przeciął tylko powietrze, nie trafiając w zielonoskórego. Na twarzy Thrunmira zagościła wściekłość. W oczach szalała żądza mordu. Krasnolud i jego młot pragnęli krwi. Goblińskiej krwi.

Khazadzki wojownik zdawał się nie zauważać goblińskich ciosów, które szczęśliwie ominęły jego ciało. Jego młot rozpoczął śmiertelny taniec. Ręce czerwonowłosego wprawnie i pewnie zmieniały uchwyt na rękojeści broni, wywijając nią. Obrał sobie za cel jednego z goblińskich wojowników. Młot zawirował w powietrzu dwa razy z taką prędkością, iż w powietrzu widoczna była tylko smuga rozpędzonej broni. W końcu krasnolud wymierzył potężny cios, trafiając przeciwnika prosto w głowę, która zniknęła po uderzeniu bronią. Po części rozprysła się na około, obrzucając najbliżej stojące postacie mieszanką krwi, mózgu i elementów czaszki. Zabójca zdawał się nie zwrócić na to najmniejszej uwagi. Druga część głowy została wbita w ciało do tego stopnia, iż nie było nic widać. Zupełnie tak, jakby goblin nigdy nie miał głowy.
Krasnoludzki Zabójca wyglądał niczym demon śmierci. Krew ściekała mu po głowie, a trzymany w ręku młot ociekał posoką. W ciemności na moment błysnął szczerbaty uśmiech kazada tuż przed jego kolejnym atakiem.
 
__________________
"Marzę o cofnięciu czasu. Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku". - Janusz Leon Wiśniewski
daamian87 jest offline