Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-05-2011, 23:12   #29
Lilith
 
Lilith's Avatar
 
Reputacja: 1 Lilith ma w sobie cośLilith ma w sobie cośLilith ma w sobie cośLilith ma w sobie cośLilith ma w sobie cośLilith ma w sobie cośLilith ma w sobie cośLilith ma w sobie cośLilith ma w sobie cośLilith ma w sobie cośLilith ma w sobie coś
Zawracanie głowy, pomyślała w pierwszej chwili, gdy Symeon przybiegł z informacją o wielkim odkryciu. Miała teraz na głowie zmartwienie, co począć z więźniem. Czuła, że wdepnęli w niemniejsze bagienko, niż on sam. Zastanawiała się czy nie powinni czym prędzej zwiewać z tych ruin, które prawdopodobnie były punktem przerzutowym i tymczasową bazą dla kilku tylko, działających na tym terenie zbójów z bandy Josha. Potwierdzały to zasłyszane od miejscowych wieści, że przy napadach nie widywano zwykle więcej niż sześciu bandytów na raz.

Dałaby sobie głowę uciąć, że Ilian myśli dokładnie o tym samym. Znali się od dziecka i równie często tak przeklinała, jak i wyśmiewała jego rozsądek, ale czasami miewał rację. Do czego w życiu by się nie przyznała.

- Oby to było coś warte - mruknęła pod nosem, przywiązując więźnia do drzewa w dość skomplikowany, acz mało delikatny sposób. Potem upewniła się, że nie jest w stanie ani się uwolnić, ani tym bardziej uciec.
Jej braku zachwytu nie zmienił nawet widok drewnianych bali, pod którymi, zdaniem Symeona, mogło się coś kryć. Mogło, ale nie musiało. Równie dobrze mogła to być kiepsko wykonana podłoga jakiejś nie istniejącej już piwnicy.
Stała z wyraźnie niezadowoloną i zniecierpliwioną miną czekając, aż zaklinacz wydłubie w końcu odpowiedni otwór. I mimo tego, że grzebał się straszliwie, nawet palcem nie kiwnęła, by mu pomóc. Czyżby powoli nabierała cech Zareny? Wstrząsnęła się na samą myśl, że mogłaby się stać taka, jak czarodziejka.

Chociaż początkowo nie była nic a nic zainteresowana odkryciem dokonanym przez Symeona, to jednak widok podziemi pobudził jej wyobraźnię. Odczuła nieoczekiwane pragnienie zejścia na dół, zbadania każdego korytarza, każdego zakamarka. Nie potrafiła zwykle nad tym zapanować. Zupełnie jakby miała koszulę podszytą ogniem. Tylko resztki rozsądku, stłamszonego nieco przez obsesyjną ciekawskość, powstrzymały ją przed natychmiastowym zejściem na dół. Ilian znowu miał rację, ostrożniś jeden. No i lepiej by było, żeby zaryzykował kto inny.
A mieli kogoś takiego pod ręką...
Nie zawahała się przed podzieleniem się z innymi swoim pomysłem. Ostatecznie, jak sądziła, na zbóju i tak postawiono już kreskę.

__________
18, 5, 2
 
__________________
"Niebo wisi na włosku. Kto wie czy nie na ostatnim. Kto ma oczy, niech patrzy. Kto ma uszy, niech słucha. Kto ma rozum, niech ucieka" (..?)
Lilith jest offline