Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-05-2011, 14:41   #72
Erissa
 
Erissa's Avatar
 
Reputacja: 1 Erissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputację
Dziewczyna nie dopuszczała jakoś do siebie myśli o odejściu Ivara, był im potrzebny, był świetnym wojownikiem i znał się na demonach jak nikt, gdyby nie on… kto wie czy wydostaliby się z tamtego piekła. Podeszła do niego jednak i uścisnęła mu dłoń, silnie, po męsku, z ciepłym uśmiechem

- Dobrze było walczyć ramię w ramię – powiedziała i przyjacielskim gestem poklepała go po ramieniu – Do zobaczenia Ivar.

Ruszyli. Vivien miała jakieś dziwne uczucie, że widzi ruchy gdzieś w krzakach. Czyżby ktoś ich śledził? Już miała powiedzieć o tym Dantusowi, gdy nagle ruch zniknął. Następnym razem też. I znowu… Czyżby to tylko zmęczenie? No tak, nie spała dobrze od chwili wylądowania w tym siedliszczu demonów, zmęczony umysł musiał płatać jej figle. Szła dalej poprawiając co chwilę z lekkim zdenerwowaniu łuk na plecach. Wszystko to było jakieś dziwne… Okropnie dziwne…

***
Stracili konie, więc nie dość, że przebyli całą otchłań przedzierając się między demonami, to teraz jeszcze musieli iść dalej na piechotę. Dziewczyna była zahartowana, nie męczyła się szybko, liczne treningi zbudowały w niej kondycję, ale mimo wszystko czasami człowiek jest wycieńczony z samego faktu nagromadzenia trudności i presji. Tak było tym razem. Powłóczyła nogami, ale choć perspektywa bliskiego celu motywowała ją do marszu.

Wreszcie zobaczyli wioskę, zamajaczyła całkiem blisko, lecz ciągle jakby zbyt daleko… Ruiny sprawiły, że Vivien do głowy przyszły kolejne myśli, refleksje na temat walk, wojen, zła… Ile te wzgórza musiały widzieć krwi, ile bólu… Jej wywody przerwał głos Dantusa, skinęła głową

- Nie wiem, ale jakoś dziwnie spokojnie tutaj… Jakby… Martwo – rozglądnęła się czujnie
 
__________________
"Wczoraj wieczór myślałem o ratowaniu świata. Dziś rano o ratowaniu ludzkości. Ale cóż, trzeba mierzyć siły na zamiary. I ratować to, co można."
A. Sapkowski
Erissa jest offline