Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-05-2011, 20:28   #29
asiootus
 
Reputacja: 1 asiootus nie jest za bardzo znanyasiootus nie jest za bardzo znany
Dziewczyna siedziała na korytarzu szpitalnym martwiąc się znalezionym i rannym mężczyzną, którego tutaj przyprowadziła. Nie było jej łatwo, jej umysł dawał jej wizje, których nie chciała mieć. Fascynująca rzecz. Niesamowita rzecz. Możliwa teleportacja. To było “teoretycznie” możliwe. I jeśli on… jeśli on potrafił się teleportować. Nie to, że tego uczyli ją na Politechnice, ale w jakiś sposób… nie była pewna, ale kiedy miała mechanikę kwantową… na upartego było to możliwe, teleportowali fotony, prawda? Nie była pewna czy tak było, wiedziała, że wysyłali fotony w przyszłość. No ale teleportacja… a nie, to był tylko “Lost:, który oglądała, jak była młodsza. Tam się teleportowali. Ciekawe, czy ten chłopak teleportuje się również.
Cóż, nie odrzucała tej możliwości. Mutacje najwyraźniej mogą zrobić wszystko.

Została opatrzona i pochwalona przez pielęgniarkę, która kojarzyła ją ze szpitala. Porozmawiały chwilę, Sarai wyjaśniła co się stało, że sklep został zaatakowany. Owszem, ominęła fragment o teleportacji. Po prostu powiedziała, że nie wie co się stało, tak przerażona była. Niby miała być przyszłością świata. A ona chciała po prostu żyć. I tak chłopak, którego lubiła nie był Żydem. No i zniknął. Całkowicie chciała się poddać swojej wierze. A dzisiaj zrezygnowała z Szabasu. Nawet zadzwoniła do domu mówiąc, że nic jej nie jest. Absolutnie nie powinna, ale rodzicie zrozumieli. Martwili się. Dobrze, że im powiedziała.

Cóż, nie dało się ukryć, że nie miała ochoty wracać ciemną nocą do domu, dlatego została i przespała się w szpitalu. Pozwolili jej, ciężko, żeby nie. W końcu była jedną z nich. Niżej, o wiele niżej niż salowa nawet, ale czuła się swoja właśnie tam. Chciała wiedzieć, czy chłopak wyzdrowieje, zapytać o to, czy wie, że się teleportuje… czy przyjąłby to do wiadomości. Jednak w sumie tylko to zasugeruje, nie będzie się narzucać. I tak był niemiły, chciała tylko wiedzieć, czy to jest możliwe. Nic więcej.

Jej sen był bardzo niespokojny, połowę czasu, który teoretycznie na niego przeznaczyła na szeptaną modlitwę. Nawet jak się rano obudziła się ze słowami modlitwy na ustach. Szabas się nie skończył jeszcze, nie będzie w świątyni, więc musiała pomodlić się tutaj. I tak nie mogła pracować, nie mogła nic robić, po prostu odpocząć. Czuła, że owszem, odpocząć powinna.
Wstała z łóżka i z powrotem założyła brudny sweter. Nie było jej łatwo, nie chciała być brudna w Szabas, ale nie chciała też być roznegliżowana. Każdy odkryty skrawek ciała poza dłońmi i twarzą był niestosowny. Niestosowny dla niej.
Nie wiedziała co powinna robić, więc przechadzała się po korytarzu. Próbowała czymś zająć myśli, ale nie była w stanie. Wędrowała i nurkowała w swoim stresie. Próbowała dowiedzieć się czegoś o tym chłopaku. Kula w brzuchu to nic fajnego.
 
asiootus jest offline