Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-09-2006, 13:29   #46
TST
 
Reputacja: 1 TST ma wyłączoną reputację
Edward

Z księgą bezpiecznie tkwiącą w plecaku Edward podążął z powrotem do domu wariatów, by spotkać się z Mordrinem i resztą. Może oni będą wiedzieli w jakim języku zapisane zostały notatki zawarte w księdze. O ile oczywiscie nie będzie tego wiedział Davin.

Edward przeklinał padajacy wczoraj deszcz, co raz to wchodząc w jakąś kałużę. Nie cierpiał takiej pogody, wszędzie tylko szaro, smutno i mokro. Jesień nadchodziła wielkimi krokami.
Zastanawiał się dlaczego Einkard tak bardzo intresował się tym do czego mag śmierci może potrzebować tej księgi. Zachowanie starego księgarza niepokoiło gryfa. Skoro wolumin był tak cenny jak twierdził, dlaczego oddał mu go praktycznie za nic?

Przechodząc na druga stronę ulicy, odmachał znajomemu piekarzowi, po czym widząc nadjeżdżający wóz z kwilącymi prosiętami odsunął się na bezpieczną odległość. Jeszcze tego brakowało by jakiś śmierdzący cham zbryzgał go brudną deszczówką.

Pogryzawszy kupione na straganie, świeżo wyglądające jabłko nieśpiesznie kierował się do miejsca swego preznaczenia.
 
TST jest offline