Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-05-2011, 16:32   #19
Arcan
 
Arcan's Avatar
 
Reputacja: 1 Arcan nie jest za bardzo znanyArcan nie jest za bardzo znanyArcan nie jest za bardzo znany
Damaszek,Syria,Dzielnica Biedoty, 7 Maja 1200 roku
Godzina 15.23

Hjalmar

Kiedy spałeś nie miałeś pojęcia co się z tobą dzieje. Leżałeś pare godzin w karczmie i nikt nawet nie położył cie do łóżka w wynajętym przez was pokoju. Mędrca już nie było... Postanowił przejść się ulicami miasta i dowiedzieć się czegoś nowego od tutejszych mieszkańców. Barman znajdował się w innym pomieszczeniu, a kurtyzana wyszła z karczmy nie zwracając na ciebie uwagi. Zostałeś sam w karczmie...do czasu.
Obudziłeś się w zupełnie innym miejscu, było tu ciemno, zapachy nie należały do najprzyjemniejszych, nikt tędy nie przechodził. Była to ciemna mała uliczka, dopiero kiedy wstałeś zauważyłeś, że nie posiadasz całego ekwipunku, brakowało ci sztyletów, noży, całej białej broni, złodzieje zostawili ci tylko odzienie. Usłyszałeś jak ktoś wydaje z siebie jakieś odgłosy, dźwięk dochodził z końca tej uliczki, udałeś się w ich stronę i ujrzałeś leżącego pijaka, który coś popijał, wydając przy tym słyszane przez ciebie odgłosy, brzmiały coś jak jakaś piosenka. Twój wzrok przyciągnęły duże ilości butelek leżących obok tego człowieka. Uważałes że może on coś wiedzieć o tym co tu zaszło, ale widząc jego stan wiedziałeś że za dużo informacji z niego nie wyciśniesz.

-=*=-

Droga do Masjafu,Syria, 7 Maja 1200 roku
Podróż od godz. 15.10

Pascal, Mawr

Mimo pewnych trudności, jednak razem udaliście się w stronę Masjafu. Droga była spokojna, żadnych niespodzianek. Zatrzymaliście się na chwilę, by odpocząć po długiej podróży. Byliście już na placu przed zamkiem, wasze oczy podziwiały piękny zamek, główną siedzibę assasynów. Altair wyszedł na plac, aby jak zwykle popatrzeć na walki treningowe między Assasynami. Zeszliście z koni i podchodząc do Altaira wszyscy szkolący się assasyni, zasypywali was pytaniami o różnej treści. Sam Altair był ciekaw jak przebiega wasza misja, więc zaprosił was do swojej siedziby, aby omówić szczegóły.

-=*=-

Damaszek,Syria,Ulice Miasta, 7 Maja 1200 roku
Godzina 15.30

Żmija

Postanowiłeś wziąć sprawy w swoje ręce, udając się ulicami, pozostając w cieniu byłeś świadkiem różnych scen. Lecz jedna z nich zainteresowała cię, bardziej niż wszystkie inne. Obserwowałeś jak grupa templariuszy (3 osoby) zaczęła atakować Zahira, członka waszej drużyny. Widziałeś jak Zahir się męczy, biała broń którą dzierżył (szabla) nie sprawiała trudności templariuszom, którzy ewidentnie bawili się z assasynem. Jedyny assasyn specjalizujący się w strzelaniu na odległość, mógł bardzo ci się przydać. Możesz mu pomóc, albo zostawić go samego, może da sobie rade, decyzja należy do ciebie...

-=*=-

Zahir Haqq

Zahir również wyszedł z karczmy, udając się ulicami miasta natrafił na grupę templariuszy (3 osoby), którzy droczyli się z nim. Byłeś sam, żadnej pomocy z zewnątrz, ludzie stali i gapili się, ale nie reagowali, sytuacja nie wyglądała najlepiej...



-=*=-

Damaszek,Syria,Tutejsza Karczma - pokój, 7 Maja 1200 roku
Godzina 15.26

Gavinio de Foria

Będąc w karczmie, nie przykładałeś zbytnio uwagi na treść rozmowy. Spotkanie w pokoju, było świetną okazją, żeby się czegoś dowiedzieć, niestety ostatnie wydarzenia sprawiły że byłeś bardzo zmęczony. Dopiero co przybyłes na koniu po długiej podróży, później egzekucja, zdarzenia w karczmie i posiłek. Teraz marzyłeś tylko aby położyć się i zasnąć, odpoczynek po posiłku ? Hmm... czemu nie ?
 
__________________
Szerokości... ;)
Arcan jest offline