Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-05-2011, 18:40   #25
kymil
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Jans „Skalp” Zingger słuchał słów hrabiego von Kruppa bardzo uważnie. Precyzyjniej byłoby nawet stwierdzić, że łowił jego każde zdanie i dzielił od razu włos na czworo. Ale to mógłby stwierdzić tylko baczny obserwator, bowiem przez lwią część rozmowy „Skalp” nie patrzył nawet na zleceniodawcę, znudzonym wzrokiem wpatrując się gdzieś w powałę, tudzież pilnie szukając brudu za paznokciami. Ale to były tylko pozory. W tym samym czasie szacował ryzyko i kontemplował zapłatę. I zerkał co rusz na pistolet leżący przed nim na stole.

Rachunek składający się z „za i przeciw” wypadł na rzecz wyprawy na cmentarzysko. Choćby w deszczu. Dlatego gdy tylko von Krupp skończył mówić „Skalp” odparł:

- Podejmuję się tego zadania, Wielmożny Panie. W końcu mieć czterdzieści karli, a ich nie mieć, to w sumie osiemdziesiąt, prawda, he, he – zaśmiał się ze swego powiedzenia. Jednak jego żart nie wywarł na hrabim najmniejszego wrażenia:

- Czyli podejmujecie się zadania? – von Krupp upewnił się tonem człowieka chcącego zrobić wreszcie interes i opuścić śmierdzący „przybytek”, który służył za miejsce spotkania. Nazwa "Róg obfitości" jakoś nie pasowała do tego miejsca, trzeźwo zauważył „Skalp”.

Już wiedział, że dobił targu, ale postanowił zgodnie z jedną niepisanych zasad handlu zażądać więcej niż chciał osiągnąć.

- Tak – potwierdził powoli smakując to słowo. – Tak. Ale Las Cieni, a dokładniej nekropolia w Lesie Cieni, to nie jest majówka, Mości Hrabio, dlatego potrzebuję oprócz złota jeszcze dobrej stali. Takiej co wytrzyma trudy podróży. Rozumiecie? Miecz, od któregoś płatnerzy z Wurzen w zupełności mi wystarczy.

I nie czekając na odpowiedź von Kruppa ciągnął dalej:

-Musicie dać mi też więcej wskazówek co do drogi i wyglądu owej pamiątki – Skalp starannie zaakcentował ostatnie słowo. – Choć cmentarzysko może być i małe, nie chciałbym rozkopywać niepotrzebnie niczyich grobów… Taki kodeks honorowy grabarza… sami wiecie - tłumaczył meandry swego fachu. - To co? Przepijem trunkiem na zgodę?
 

Ostatnio edytowane przez kymil : 16-05-2011 o 19:19.
kymil jest offline