Wątek: [SF] Vortex
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-05-2011, 18:01   #2
Aschaar
Banned
 
Reputacja: 1 Aschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znany
Pierwszym porównaniem jakie przychodzi mi na myśl po przeczytaniu tego tekstu są... "Sklepy Cynamonowe" Shulza. Bynajmniej nie dla klasy, czy użytego słownictwa; ale dlatego, że - na pierwszy rzut oka wszystko jest OK, ale po bliższym zapoznaniu...

Założenie jest świetne - mamy n "państw", każde ze swoim "systemem wartości" co daje nam ileś określonych stereotypów startowych. Dobrze, a jak się w nich poruszać? Czy i jak obywatel Sojuszu Solarnego ma się przedostać do Neutopii? Czy w ogóle chce? Bo jak można się normalnie przemieszczać to chyba tylko ta tania wódka trzyma ludzi w Unii Ludowej.
Następny rodzynek - Konfederacja. Nomadowie na złupanej technologii. Ilu ich jest i jakim cudem nie wysiekli ich Zaibatsu, którym psują biznes???
Same nacje też wydają mi się szyte grubymi nićmi: jaka klasa średnia, kiedy mówimy o trybikach w maszynie? Jak banda filozofów od dysput religijnych przetrwała mając przeciw sobie nacje zbrojne? I tak można długo.


Pomysł zestawienia kilku standardowych wizji świata przyszłości w jednym uniwersum jest niewątpliwie ciekawy, ale dla mnie nie wytrzymuje logiki. Może gdyby to były pojedyncze planety, a możliwość przelotu pomiędzy nimi byłaby baaardzo ograniczona - to miałoby większy sens.
 
Aschaar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem