Wątek: [SF] Vortex
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-05-2011, 21:17   #3
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Dzięki za konstruktywny komentarz

Dlaczego ludzie nie przemieszczają się masowo z nacji "gorszych" do "lepszych"? Myślę, że podobnie jak w naszej rzeczywistości. Wymaga to dokumentów, które nie każdy może dostać i pieniędzy, których biedni nie posiadają. Do tego propaganda robi swoje, przedstawiając nacje rywalizujące, jako wyjątkowo nieatrakcyjne opcje. No i jest jeszcze naturalna dla ludzkości tendencja do siedzenia na "swoim", która powoduje, że tylko garstka gotowa jest opuścić ojcowiznę i szukać szczęścia za bogatszą granicą. Pamiętajmy też, że to kosmos i tu do emigracji nie starczy miesięczny trekking przez las, ani wojaż tratwą przez zatokę, więc jest to opcja dla wybitnie przedsiębiorczych.

Generalnie starałem się, by zarysowane zjawiska bazowały na rzeczywistości, więc mogą być miejscami równie nielogiczne jak ona

Co do przemieszczania się miedzy nacjami, to będzie to dokładniej zarysowane w części geopolitycznej. Ogólnie jednak do podróży międzygwiezdnej potrzebne są tylko koordynaty celu i odpowiednia ilość paliwa i czasu. Niewiele nam jednak dadzą, jeśli na docelowej planecie nie jesteśmy mile widziani i albo nie pozwoli nam się lądować, albo usunie za pomocą miejscowej marynarki. Tak jest w przypadku Neutopii, gdzie lądować mogą tylko "zaproszeni", a większość interesów nacja przeprowadza poza swoimi światami.

Wszystkie inne nacje są tu mniej restrykcyjne i mniej lub bardziej otwarte na handel i podróże. Poza tym, nie posiadają aż tak zaawansowanej technologii, która potrafiłaby sprawnie wyeliminować wszystkie próby przekradnięcia się elementu niechcianego.

Co do Nomadów. Technologia taka, jak na obrazku widać, czyli rozklekotana i z recyclingu. Planety raczej biedne w surowce, a do tego brak sensownych stacjonarnych celów do prowadzenia wojny. Tak, jak wojny z góralami-terrorystami wychodzą potężnym i nowoczesnym armiom bokiem, tak i dotychczasowe akcje zbrojne Zaibatsu raczej przynosiły marne rezultaty, niewspółmierne do zaangażowanych sił.

Klasa średnia? Jak chociażby w Equilibrium. Dobrze wykształceni do swojej roli w systemie, w garniturku "z taśmy" i z przydziałem sterylnego, budowanego seryjnie mieszkanka z jałowymi betonowymi ścianami i standardowym dystrybutorem odżywczej pasty witaminowej. A w pracy są Stanowiskiem TN-141 z działu produkcji. I tak wygląda ich idealne dostatnie życie w najdoskonalszym z systemów

Generalnie jednak, logiczna spójność nie była tu głównym celem projektu, choć przyznać muszę, że w porównaniu z innymi systemami SF z tą logiką Vortex radzi sobie wcale nie najgorzej. Nie jestem w sumie pewien, czy cel - czyli lekki, prosty, przejrzysty i grywalny system sci-fi - dałoby się w ogóle osiągnąć na bazie bardziej restrykcyjnego pod względem logiki uniwersum. Te najczęściej sprawdzają się tylko w książkach albo w niszowych produkcjach hard-sf.
 

Ostatnio edytowane przez Tadeus : 18-05-2011 o 00:31.
Tadeus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem