Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-05-2011, 14:18   #106
daamian87
 
daamian87's Avatar
 
Reputacja: 1 daamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znany
Droga do jaskini nie była daleka. Nawet śnieg nie utrudniał zbytnio marszu. Już po kilku minutach w oddali zamajaczyło strome wzgórze, w środku którego znajdowała się jama prowadząca do wnętrza jaskini. Puste drzewa nadawały całemu miejscu nieco diaboliczny charakter. Wiatr zawodził, omiatając każdy konar i poruszając nimi delikatnie.
Z wnętrza jaskini wydobywała się delikatna poświata, wskazująca na płonące wewnątrz ognisko. Po chwili dokładnej obserwacji z wnętrza wyłoniła się charakterystyczną sylwetkę goblina. Srebrna poświata, jaką zapewniał księżyc, pozwalała na dokładne przyjrzenie się zielonoskóremu. Grupa mężczyzn była dobrze schowana za grubymi pniami drzew, dzięki czemu pozostawali niewidoczni.


Wyszedł pokracznym krokiem na zewnątrz, rozglądając się po okolicy. Przez chwilę wąchał powietrze, starając się wyczuć ewentualnych wrogów. Stał tak dobre kilka minut, po czym odwrócił się i wszedł ponownie do jaskini.

Towarzysze zaczęli skradać się w stronę wejścia. Kiedy z niemałym trudem znaleźli się tuż przy skraju jaskini, wszyscy byli przygotowani do walki. Obietnica suchego i ciepłego schronienia była silniejsza niż strach. Z wnętrza dochodził niemiły zapach palonego futra.


Po ostrożnym zbadaniu wejścia, okazało się że jest ono puste. Jak widać gobliny nie trudziły się wystawianiem stałych wart. Z wnętrza dobiegały z każdym przebytym metrem intensywniejsze odgłosy kłócących się ze sobą goblinów.

Za kolejnym zakrętem, kilkanaście metrów od wejścia korytarz rozszerzał się, tworząc pokaźnych rozmiarów jamę. Na jej środku płonęło ognisko, nad którym piekło się jakieś podłe mięso. W około widać było liczne sylwetki goblinów. Jedni siedzieli, inni spali, jeszcze inni grali w kości na starej skrzyni. Widać było, że nie są przygotowani na jakiekolwiek zagrożenie.
 
__________________
"Marzę o cofnięciu czasu. Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku". - Janusz Leon Wiśniewski
daamian87 jest offline