- Niech to szlag! Zebrać się na placu przy ratuszu, szybko! Utrzymać linię!
Budynki zawalały się jeden po drugim, takie przynajmniej sprawiało to wrażenie. W rzeczywistości zapadła się jedna kamienica.
Sierżant miał trochę rannych, potrzebował mocnego punktu oparcia. Zasłony czołgu, czy czegoś w podobie. Co jakiś czas odwracał się, strzelając z Stg44 w przeciwników. Używał ognia półautomatycznego, kierując się w stronę placu przed ratuszem.
__________________ Także tego |