Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-05-2011, 10:39   #38
Panicz
 
Panicz's Avatar
 
Reputacja: 1 Panicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Bielon Zobacz post

Graliśmy głównie w DnD. Późniejsze Bissel d20 to rzecz nieco zbliżona do w/w. Choćby z racji owego d20. Tak czy siak każde takie starcie upraszczałem do bólu. Czyli? Inicjatywa i rzuty na nią? Sorry. Logika i ewentualne bonusy postaci, ale żadnych rzutów. Wartość klepy? Po co? Jak dostajesz mieczem w bebechy to już raczej mało wazne czy za k10, czy raczej k8+3. Zwyczajnie masz wywalone bebechy. No, chyba że coś tam wziął na się pancerz etc. Na co zatem jako MG rzucałem, rzucam i rzucał będę? Na atak. I tyle. Resztę zastępowałem swoją ułomną logiką.
Jest różnica czy k8+3 czy k10. Dlatego Gracze zawieszają opis, a Ty rzucasz kośćmi przed umieszczeniem danej części w poście, żeby dostosować opis do wyniku. Może i gruby tytan w niedźwiedziej skórze wywija dwuręcznym toporem, ale wyniki na kostkach odzwierciedlają to jak mu się to powiedzie. Jeśli ktoś obrywa za 10 to znaczy, że poważniej niż za 8 i jeśli nie jest to wynik, który posyłałby automatycznie do piachu to należy to w nocie uwzględnić. Nie wątpię, że taki akrobata słowem, jak Ty potrafi tak dopasować literki do siebie, żeby połączyć mechaniczny obraz z realizmem. I tak, jeśli ktoś ma dostać za 8, a ma tych PW 9 to możesz wymyślić sobie jakąś sztuczkę. Ot, oberwał obuchem czy płazem miecza. Ot, ostrze tak się skręciło w spoconych łapach, że zamiast przepołowienia przeciwnika ma biedak zwyczajnie zdruzgotane żebra i jakieś poważne krwawienie zewnętrzne. Rzucisz jeden więcej i możesz sobie spokojnie opisać, że zrąbało go jak choinkę.

Rzeczywiście mechanika nie miałaby szans na realność, gdyby przeciwnicy okładali się przez 150 PW mieczami po mordach i stali dalej. Dlatego właśnie masz tu możliwość ubarwiania i każdy kolejny cios, który odbiera punkty można dopasować do rzeczywistości. Rąbnięcie kolanem w krocze, oberwanie rękojeścią przez pysk, sztych w bark, uderzenie płazem w kolano. Możesz to wpychać w notkę jednocześnie odliczając sobie na kartce PW Gracza i kiedy będzie już dość, żeby posłać go do piachu - wówczas siekniesz soczysty opis jak rozkawałkowany leci przez pół mili. W DND na żywo starcie dwóch tytanów, którzy tłuką się za 25 i 38, a mają po 190 PW może wyglądać dziwnie, bo ciężko opisywać Graczom, którzy widzą dwucyfrowe wyniki na kostce, że oponent po wyniku, który sięga IQ niektórych ludzi ma tylko rozbity łuk brwiowy. Ale w PBF masz pełną kontrolę nad sytuacją. Trzymając się mechaniki i obliczając każdą cyferkę montujesz wynik starcia. A potem przelewasz to na monitor w takiej formie, żeby wyglądało to jak pojedynek Bohuna z Wołodyjowskim, a nie turowe tłuczenie się po pysku 'raz-ty-raz-ja'.

Sam nie trzymam się kurczowo mechaniki, bo te wszystkie gówna z 'akcją standardową, zrób 6 metrów; jeśli chcesz kucnąć to nie możesz już zrobić w tej rundzie półtorametrowego kroku eubeubuebube'... Nie, takie rzeczy nie. Ale inicjatywa czy dokładne wyniki na kościach da się doskonale urealnić sprawnym opisem i nie wtapiając się w świat kreskówek, gdzie spada się z 10 metrów i wstaje bez stęknięcia. A przy tym jest to tym bardziej fair, bo trzymasz się mechaniki, która jest konsensem przyjętym przez wszystkich biorących udział w zabawie. Traktuj PW nie jako pasek życia z Mortal Kombat, ale swego rodzaju wskaźnik 'niezatapialności': kiedy spada do zera możesz sobie pofolgować z naturalistycznym opisem rąbanych kończyn.

Srsly, jeśli ktoś wg kostek obrywa katowskim toporem w ryj to rzeczywiście ciężko się cieszyć. Ale po to są te wszystkie elementy mechaniki zbite w jeden system, żebyś po spojrzeniu na jego, wciąż wysokie PW mógł powiedzieć: 'w takim razie szczwany lis zdążył się zasłonić tarczą i choć impet wybił mu bark (obrażenia) to jednak dalej ma dość sił do walki'.






WOGLECO, tak się nie zarabia pieniędzy
 
Panicz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem