Uwięziony w sieci Oktawius szamotał się, próbując się uwolnić. Przy okazji obserwował scenę potyczki przez oczka sieci nie wyglądało to dobrze, gdyż bandyci atakując z zaskoczenia uniemożliwili im nawet dobycie broni. Nie mogąc się uwolnić zaczął wołać o pomoc -Pomóżta mi, kurwa! Tnijta te pierdolone sznurki!
Dopóki ktoś mu nie pomoże był zdany na łaskę kapryśnego losu, którego dotąd miał za sprzymierzeńca pomagającego nie raz wykaraskać się z tarapatów. Czy ta przyjaźń nadal trwa?
__________________ Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich. |