Elf zauważył wojownika dopiero gdy z powrotem się wyprostował. Człowiek przeprosił go odchrząknąwszy, najwyraźniej zawstydzony zachowaniem swej kompanki. Emi delikatnie wygramoliła się spod stołu. W tym momencie przy innym stoliku:
Sylvius przyglądał się kapłance, która jako jedyna została z nim przy stole. Drażniło go bardzo że reszta gdzieś się rozbiegła i że wojownik będąc w pewnym sensie na służbie pije piwo. Chciał zwrócić na to uwagę kapłance, lecz nagle nie wiadomo skąd stanęło obok stolika dwóch krasnoludów. Jeden zaczął ustawiać półmiski pełne smakowitej strawy i dzbany pełne wina i piwa. Drugi natomiast stał wyprostowany i przyglądał się niepełnej drużynie. Zapewne był to Khemorin. (Smoqu wchodzi do gry) |