Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-05-2011, 15:53   #26
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
-Tak jest - Omega wobec dowódców, nawet dla najgłupszych karierowiczów i przemądrzałych brutali chciał sprawiać wrażenie idelanego żołnierza.
Klepnął Trevora w ramię:
-Słyszałeś, przeszukaj Ruska. Ja w tym czasie odgruzuję ten róg.
Zabrał się do roboty. Jedna ze scian nie była w najlepszym stanie, to z niej posypały się szczątki cegieł pokrywających podłogę. Odstawił zabezpieczoną broń, i zaczął przesuwać ten cholereny gruz od ścian. Sprawdził ścianę. Ziała w niej niezła dziura, z której to były te właśnie cegły. Zaczynała się ona równo z sufitem.
"Betonowy szkielet, cegły jako wypełnienie..." Podszedł do zwłok. Donnovan nadal szperał w kieszeniach trupa. Omega przyłączył się, zwłaszcza, że dowódca ponaglał.
-Dobra, połóżmy go tam przy ścianie i przysypmy gruzem.

Potem, jak ciało leżalo w dobrym miejscu, Jack przeszedł ostrożnie przez dziurę i kopniakiem powiękrzył dziurę, zasypując cegłami zwłoki. Odwrócił się do dowódcy. Ten stał do nich tyłem.
-Ten Statford ściągnie na nas jeszcze więcej kłopotów - szepnął do Trevora.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.

Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 13-11-2011 o 12:23.
JohnyTRS jest offline