Iga zaciągnęła się płytko, nerwowo raz i drugi – płuca nieprzyzwyczajone do dymu zaprotestowały, zaniosła się kaszlem, oczy napełniły się jej łzami. Zdusiła ledwie napoczętego papierosa w doniczce, nie przejmując się rachitycznym asparagusem.
Nie paliła już prawie 20 lat, to cud, że jedna z pacjentek Ośrodka Interwencji Kryzysowej poratowała ją papierosem. „Co chcesz Iga, takie czasy, że nawet maltretowane kobiety nie palą „ śmiał się jej przyjaciel z pokoju, Bruno „palenie nie jest trendy”.
Wyciągnęła jeszcze raz kliszę z rezonansem magnetycznym i przyłożyła ją do okna. Przygryzając kciuk przyjrzała się zdjęciu. Bez trudu rozpoznała prawą i lewą półkule, ciało modzelowate. Wodziła palcem po zdjęciu, niepokój w niej narastał.
Służbowy laptop – Ośrodek Interwencji Kryzysowej robił bokami, ale zdobywali sporo grantów – piknął sygnałem nowej wiadomości. Puściła kliszę pozwalając jej opaść na podłogę i drżącymi rękami otworzyła pocztę. Profesor Krzemiński był najlepszym neurochirurgiem, wszyscy jej znajomi psychiatrzy i neurolodzy polecali tylko jego. „Szanowna Pani, po wnikliwym zapoznaniu się z Pani rezonansem muszę stwierdzić…” Iga szybko przeleciała tekst wzrokiem i zatrzasnęła laptopa.
Kurwa.
Postukała paznokciami w blat biurka. Wygląda na to, że raczej nie ma zmian w mózgu. Zadaniem prof. Krzemińskiego – najmniejszych zmian. Czyli albo zaczyna świrować – psychiatra z urojeniami, cóż za świetny żart…. – albo rzeczywiście ukazał się jej duch tego gówniarza. „Kamila” poprawiła samą siebie. Pieprzone Archiwum X.
Otworzyła znów laptopa i przeczytała, kolejny raz - setny? - maila od Marka. Wyciągnęła swojego htc i wstukała smsa: Marku, tu Iga. Ja też spotkałam ostatnio Kamila Nordzika. Chętnie o tym pogadam.
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |