Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-05-2011, 10:28   #217
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Krasnoludy wróciły. Potyczka z goblinami znów pokazała przewagę brodatego ludu nad zielonoskórym tałatajstwem. Na brodatych twarzach gościł wyraz tryumfu. Rany, bo nawet starcie z tak marnym przeciwnikiem, okazało się niebezpieczne, były niezbyt groźne i Alessa zaraz się nimi zajęła.
- I co? I co? - Zacharias dosiadł się do krasnoludów, podając im miski z resztkami zupy. Zasypał khazadów gradem pytań, nie zważając zupełnie na to, że czubaty zabójca i tak mu nie odpowie. Pozostawał Twardy. - Opowiadajcie jak było. Ilu tych goblinów było? Znaczną przewagę mieli? Załatwiliście ich szefa?

Elf, który pojawił się chwilę później, przyniósł wieści o kolejnych przeciwnikach. Tym razem wyglądało to nieco groźniej, zwierzoludzie. Milczący krasnolud gestem wyraził chęć do dalszej walki.
- Ranny jesteś - powiedział mu niziołek. - I walczyć tak bez przerwy nie możemy. Tutaj bezpieczna kryjówka, a nam trzeba jeszcze trochę odpoczynku. Może posiedzimy tu parę godzin, wyśpimy się, nabierzemy sił do dalszej penetracji jaskiń...

Podobną opinię wyraził Markus, a Zacharias już przekonał się, że człowiek zazwyczaj ma rację. Pokiwał głową, że zgadza się z jego słowami.
- Właśnie tak. To miałem na myśli. Przeszukamy ten poziom, unikając niepotrzebnej walki. Potem może pójdziemy niżej. Przecież na pewno to nie koniec podziemi, musi być niższy poziom. Albo dwa...
 
xeper jest offline