Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-05-2011, 12:36   #21
Piter1939
 
Reputacja: 1 Piter1939 jest na bardzo dobrej drodzePiter1939 jest na bardzo dobrej drodzePiter1939 jest na bardzo dobrej drodzePiter1939 jest na bardzo dobrej drodzePiter1939 jest na bardzo dobrej drodzePiter1939 jest na bardzo dobrej drodzePiter1939 jest na bardzo dobrej drodzePiter1939 jest na bardzo dobrej drodzePiter1939 jest na bardzo dobrej drodzePiter1939 jest na bardzo dobrej drodzePiter1939 jest na bardzo dobrej drodze
Sierżant Winters

Gdy wszyscy ustawiliście się na pozycjach, Evans odbezpieczył granat, odczekał chwile i rzucił Niemcom na górę.
-Achtung! Granate!. Aaaargh…!- usłyszeliście po jakimś czasie
-Dostał !-wykrzyknął Evans po czym ruszył szybko na po schodach, za nim Campton a dalej ty i reszta
Minęliście trupa Niemca, dostał paroma odłamkami w plecy, zapewne wtedy, kiedy próbował uciekać, przed waszym granatem
-Tu jest Szkop! za stołem, chyba ogłuszony-odezwał się z kolei Campton.
-Hande hoch!! –wydarł się Evans

Niemiec podniósł ręce, nie stawiał oporu wydawał się być całkowicie zdezorientowany.

-Trzeba zabezpieczyć jeszcze jedno piętro, Campton pilnuj jeńca. Tak jak poprzednio najpierw granat a potem na górę, tylko tym razem nie wyrywaj się tak do przodu ,bez rozkazu ,Evans bo jak będziesz miał mniej szczęścia to zarobisz kulkę.-oznajmiłeś swoim ludziom

Z szturmem następnego piętra poszło dość łatwo, choć mało brakowało a oberwalibyście rakietą .Niemiec, który mógł jednym strzałem pozbawić życia większość twoich ludzi, stanął na schodach z wyrzutnią. Nie zdążył jednak nacisnąć spustu. Celne strzały, Twoje i Evansa pozbawiły go życia, zwalił się ze schodów prosto pod wasze nogi. Nie czekając na następną reakcje obrońców rzuciłeś na górę granat. Okazało się, że i tym razem sprzyjało wam szczęście, gdy zobaczyliście na górze pokiereszowane zwłoki Niemca ,w pobliżu jego dłoni dostrzegliście nieodbezpieczony grant. Jak się potem okazało, więcej wrogów w budynku nie było. Po chwili z pierwszego piętra usłyszałeś głos
-Sierżancie Winters?! Gdzie jesteście?
To było porucznik Baker. Ciekawe co on tu robił i czego chciał…

Sierżant Fireheart

Szturm na rząd kamienic wydawał się prosta sprawą. Mieliście zapewniony ogień zaporowy waszego karabinu maszynowego, który skutecznie uniemożliwiał wszelkie próby ostrzału waszych ludzi. Druga drużyna przygotowywała się do zajęcia środkowej kamienicy. Niestety nie cała druga drużyna…Na twoich oczach dwóch z nich wyleciało w powietrze po tym jak trafił ich jakiś większy pocisk , kiedy byli w połowie drogi do środkowej kamienicy. Ich siły stopniały do zaledwie 6 ludzi, nie licząc obsługi Ckm-u. Trzeba jednak skupić się na swoim zadaniu. Twoi ludzie wrzucili granaty do budynku, który chcieliście zająć. Po chwili wpadliście do niego. Waszym oczom ukazało się typowe sklepowe zaplecze. Na razie nie było widać nikogo. Szybko dostrzegliście schody prowadzące na górę. Ruszyliście nimi z bronią gotową do strzału. A potem…dosłownie wpadliście na dwóch Niemców. Jeden z nich już miał odbezpieczać granat, jednak zamiast tego zdzielił nim Stafford’a w głowę, drugi wycelował w Ciebie z automatu, lecz ty byłeś szybszy i serią ze swego Thomsona posłałeś go do diabła.Tymczasem drugi rzucił się na Ciebie, nie zdążyłbyś się już zasłonić ale sytuacje uratował Carter który uderzył go kolbą swej broni w głowę. Całe szczęście więcej Niemców w budynku nie było, musiałeś jednak podjąć decyzje co dalej.

Sierżant Gerter i Ppor. Klaus

Podporucznik Klaus dobiegł do sierżanta Gertera. W tym czasie usłyszał huk wystrzału. Czołg gwałtownie ruszył do tyłu, chowając się w całości za kamienice. Klaus próbował dociec gdzie padł strzał. W końcu zauważył po jednej stronie wieży swego wozu brak wyrzutni świec dymnych…pewnie pocisk z amerykańskiego wozu omsknął się o wieże jego czołgu. Obaj z Gerterem usłyszeliście krzyk
-Amis, tam za rogiem!
Padły strzały. Jankesi najpewniej się wycofali bo nie było już ich widać. Szybko trzeba było coś postanowić bo Amerykanie najpewniej nie zamierzali zwlekać ze swoim szturmem zanim podjęlibyście jakieś decyzje.
 

Ostatnio edytowane przez Piter1939 : 26-05-2011 o 14:41.
Piter1939 jest offline