Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-05-2011, 17:52   #381
Fabiano
 
Fabiano's Avatar
 
Reputacja: 1 Fabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumny
Obłędny wzrok spojrzał na pseudo-rycerza. Prawda, że pseudo rymuje się z pedo? A wiecie czemu bliskie jest pedo...? Pedo-rycerz patrzył niewzruszenie. Tymczasem Takiemu z ust ciekła ślina - strugami. Oczy rozchodziły się w zezowatym grymasie. Głowa opadała mu, to na prawo, to do tyłu, to na lewo, to... Gdyby nie był uwiązany jak beczka na statku, leżałby teraz i lizał ziemię, dla lepszego efektu oczywiście.

Mijały tak minuty. Długie minuty, w których szmata pod szyją goblina było coraz bardziej mokre. Czas leciał, a ze strony strażników, ani samego rycerza, nie było żadnej reakcji. Zmiana planu w takim razie. Goblin nabrał lekko powietrza, splunął. Na ziemię. Nie poniży się do plucia na ludzi! Rzucił szybkim spojrzeniem na lewo, na prawo, po czym spojrzał na gównodowodzącego. A spojrzał wyraźnie i trzeźwo dla odmiany. Rycerz zdawał się ucieszyć z takiego obrotu sprawy. Co oznaczało, że już wątpił w racjonalność goblina.

- Z adamantu, - zaczął spokojnie Taki, - zrobiliśmy posągi Chichra, boga nietrzeźwych i głupich, po czym wysłaliśmy go waszemu królowi. Z kielicha żłopiemy wińsko w codziennym rytuale. A oprócz Heinricha jest tam jeszcze twoja matka. Niezły z niej Drag Queen, przyznaje. Orki mają uciechę. Wystarczająco szybko?

Tętno miał jeszcze szybkie a oddechy płytkie i nierówne. Wątłe serce - w porównaniu z sercem NO! - próbowało nadążyć za rozpędzonym metabolizmem. Czuł jak dłonie zaczynają mu drętwieć. Pierwsze oznaki niedokrwienia. Poruszył palcami dla rozluźnienia. I poczuł ból w szczęce.

Goblińska krew kapała z pancernej rękawicy rycerza. Wargi eksplodowały jak porzeczki zalewając najpierw usta, potem brodę karminową posoką. Przynajmniej dwa zęby zostały połamane. Skurwiel pozwolił sobie na zbyt dużo. Furia zawrzała w umyśle Takiego. Oczy zwęziły się i sugerowały długą śmierć w męczarniach dla oprawcy. Najwyraźniej nikt tu nie słyszał o konwencji Genewskiej.

- Nie takiej odpowiedzi od Ciebie oczekiwałem. Zastanów się zanim odpowiesz coś równie głupiego.

Pilnik do metalu, który się mienił się teraz światłem odbitym, zdawał się tylko potwierdzać słowa rycerza. Pilnik do metalu? Może mają za mało żelaza a organizmie? Anemia? To by trochę tłumaczyło. Taki, szukając językiem pozostałości po kle i siekaczu pokruszonych stalową rękawicą, zastanawiał się ile wytrzyma. Ból w głowie przypominał bardziej kaca niż cokolwiek innego. Lecz, to mu nie umniejszało. Skupiony na wpatrywaniu się w twarz rycerza, spróbował naciągnąć więzy. Przypuszczał, że jeszcze trochę siły NO pozostało niespalonej. Mimo to więzy solidnie założone więzy nie drgnęły nawet. Jedyne co uzyskał to trochę luzu dla krwiobiegu w rękach. Ręce zaczęły mrowieć. Dobre przynajmniej to.

- Nie wierzysz, że mówię prawdę? Zapytaj swoją matkę. Jak się ma twoje wojsko? - Zapytał zaczepnie. A nuż, da się zmienić tematykę rozmowy.
 
__________________
gg: 3947533

Fabiano jest offline