Wątek: Psy Wojny
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-05-2011, 20:18   #36
malahaj
 
malahaj's Avatar
 
Reputacja: 1 malahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputację
Wagner obserwował poczynania swoich oficerów z grzbietu wierzchowca. Na razie szło względnie dobrze, choć niepokoili go orkowie na wzgórzu. Szamani? Nie miał już kogo wysłać aby sprawdzić. Została tylko luneta, którą teraz rozłożył, chcąc przyjrzeć się dokładniej wzgórzu i grupie zielonych na jego szczycie. Chciał ocenić, ilu ich tam jest i jakie stanowią zagrożenie, jeśli chciałby wysłać po nich wracająca jazdę.

Po chwili odłożył lunetę i podjechał do Schnitzego.
- Przypuszczam, że wśród dzikich orków jest przywódca całej bandy. Jeśli udałoby się go zabić, reszta mocno straci ochotę do walki. Jeśli uda się go zidentyfikować zanim dopadną piechoty, skupcie na nim ostrzał muszkieterów. Jego śmierć jest więcej warta niż trupy trzydziestu jego pobratymców. -

Posłuchał jeszcze ewentualnej odpowiedzi sierżanta, po czym podjechał do Ragnara.

- Proszę ustawić mur z tarcz na samym szczycie wzgórza. Znów będzie tylko pojedynczy, ale włócznicy wesprą was z tyłu. Ochroną skrzydeł zajmie się wracająca jazda, w ostateczności użyjmy chłopskiej piechoty. -

Udzieliwszy ostatnich instrukcji Wagner sam ustawił się na szczycie wzgórza, tak żeby drzewa jak najmniej blokowały mu widok, załadował pistolet i wrócił do obserwowanie pola bitwy przez lunetę.
 
malahaj jest offline