Terez spojrzał to na Viranę, to na Fungiego. Potem jego wzrok spotkał się z przeszywającym spojrzeniem rozbójniczek.
W tej samej chwili, Terez coś sobie przypomniał. W jego głowie zamajaczył obraz, przedstawiający podobną do tej sytuację - On, kolega z Drużyny i dwóch hersztów lokalnej bandy.
Puścił ich wolno.
Kilka tygodni później półżywy goniec przekazał, że w płomieniach stoją trzy wioski. Grabieżom przewodzili właśnie ci dwaj.
Terez pokiwał głową i powrócił do rzeczywistości. Zacisnął zęby i zbliżył się do związanych kobiet.
- Ostatnie życzenie ?
Wyciągnął nóż. |