Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-06-2011, 13:19   #150
daamian87
 
daamian87's Avatar
 
Reputacja: 1 daamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znany
Tomasz czuł się dziwnie. Z jedne strony był silniejszy, z drugiej nie czuł się do końca sobą. Nie wiedział co z nim będzie. Miał nadzieję, że nie zostanie uznany za szpiega. Wstał z łóżka w pomieszczeniu w którym się znajdował i podszedł do drzwi. Nacisnął klamkę, chcąc wydostać się na korytarz i odnaleźć swoją broń.
Ciężkie, stalowe drzwi nie otworzyły się, ale za szybką pojawiła się twarz żołnierza. Powiedział Tomkowi żeby chwilę poczekał. Po paru minutach otworzył mu drzwi i Patrynowski wyszedł na słabo oświetlony, lekko cuchnący korytarz. Przed nim stało około dziesięciu żołnierzy, dwóch naukowców i generał Aleksander Berling, dowódca pozostałych wojsk polskich. Był niskim facetem pod pięćdziesiątką, silnie zbudowanym i oczywiście łysym. Przemówił grubym, gardłowym głosem:
- Zaraz wyruszamy - Widać nie bardzo wiedział jak w tej sytuacji zwracać się do Tomka - Póki co nie będziemy cię o nic pytam. Ufamy, że sam nie wiesz zbyt wiele. Podczas podróży lepiej żebyś nie zawiódł naszego zaufania. Będziesz jechał w ciężarówce pod lekką ochroną. Jakieś pytania?
Tomasz stał wyprostowany na baczność. Kiedy zwierzchnik sił zbrojnych udzielił pozwolenia na zadawanie pytań, sniper skorzystał z tej możliwości.
- Sir, chciałbym dowiedzieć się o co w tym wszystkim chodzi. Czemu będę transportowany pod ochroną i czemu miałbym zawieść czyjeś zaufanie, sir.
- Nie wiemy co ci wmontowali w to coś. Mogą tobą zdalnie sterować.

Tomasz popatrzył z niedowierzaniem na dowódcę.
- Sir, pancerz stanowi jedynie zewnętrzną osłonę. Nie jest w żaden sposób zintegrowany z moją osobą, więc sterowanie mną nie wchodzi w rachubę, sir! - odparł. Nie miał zamiaru ponownie stać się celem naukowych badań.
- Gdy cię z niego wyjęliśmy zacząłeś nam umierać. Jesteś z nim połączony. Możliwe, że również twoje zmysły są. Może bez hełmu tak nie ma, ale dopóki nie potwierdzą tego na miejscu, niestety nie możemy nic zrobić.
- Co będzie ze mną później sir?-
spytał Tomasz.
- Nie mi o tym decydować. Zapewne wrócisz do służby wojskowej a mądrale wykombinują jak cię dobrze wydostać z tej zbroi.
- Sir, czy nie lepiej będzie wykorzystać to, że jestem zamknięty poniekąd w tej zbroi? -
podsunął pomysł były członek grup specjalnych.
- W walce, oczywiście... mieliśmy to ci zaproponować, tylko nie byłem pewien jak byś na to zareagował.
- Sir, dzięki temu mamy szansę dostać się w szeregi wroga i rozpocząć działania dywersyjne!-
- Nie masz pełnego ekwipunku. Normalnie montują jeszcze hełm dzięki któremu jeden z nich ma nad tobą ciągłą i całkowitą kontrolę. Ty go nie masz.
- Sir, jeśli uda się dowiedzieć w jaki sposób przekazują sobie rozkazy, można spróbować złamać ich kod i wówczas będę wiedział, czego ode mnie będą wymagać!-
- Nie znamy ich języka, nie wiemy jak się między sobą komunikują, ale podobno wiadomo kim są. I skąd pochodzą.
- Jeśli zatem nie jestem w stanie przeniknąć do ich szeregów, na pewno przydam się na linii frontu bardziej niż w Berlinie, w którym prawdę mówiąc byłem i nie ma tam nic ciekawego. -
dodał.
- Byłeś tam przed wojną. Teraz obok Berlina jest główna baza tych kreatur. Myślę, że to dosyć ciekawe i uchodzi za pierwszą linię frontu.
- Sir, ale w niemczech nie ma nawet ładnych kobiet. -
rzucił z przymrużeniem oka.
- To stereotyp żołnierzu. A sterotypy są idiotyczne. Zgadzasz się na warunki jakie przedstawiłem?
- A mam inne wyjście sir?-
- A jak myślisz?
- W takim razie ruszajmy, sir.-
zakończył rozmowę Tomasz.
 
__________________
"Marzę o cofnięciu czasu. Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku". - Janusz Leon Wiśniewski
daamian87 jest offline