Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-06-2011, 19:17   #11
pawelczas
 
pawelczas's Avatar
 
Reputacja: 1 pawelczas jest na bardzo dobrej drodzepawelczas jest na bardzo dobrej drodzepawelczas jest na bardzo dobrej drodzepawelczas jest na bardzo dobrej drodzepawelczas jest na bardzo dobrej drodzepawelczas jest na bardzo dobrej drodzepawelczas jest na bardzo dobrej drodzepawelczas jest na bardzo dobrej drodzepawelczas jest na bardzo dobrej drodzepawelczas jest na bardzo dobrej drodzepawelczas jest na bardzo dobrej drodze
Discindus ze spokojem wysłuchał co macie do powiedzenia, choć jego twarz zdawała się ciągle nie zmieniać- ciągle tak samo kamienna. Na samym początku spojrzał swoimi zielonymi oczami w stronę majora, który zainteresował się teczkami. W chwili, gdy tylko wziął teczkę, admirał bardzo szybko odebrał ją Nikerowi i odłożył na swoje miejsce.

- Wybaczcie, majorze Sabathiel- są to dokumenty przeznaczone tylko i wyłącznie dla moich oczu. Jeśli myślicie, że się z nich czegokolwiek więcej dowiecie niż sami wicie- to się mylicie. Nie sądziłem, że tego was uczą w piechocie, panie majorze. Będę musiał chyba rozmówić się z kierownictwem Akademii.

Wzrok następnie przeniósł na pilot „Eagle”, lecz nie było to spojrzenie ośliniałego samca, widzącego kobietę. Bardziej jakby oficer starszy rangą chciał skarcić swojego podkomendnego za zachowanie niegodne żołnierza. Oczywiście wiedział, że samym spojrzeniem niczego nie wskóra- wszak znał dobrze akta Neomi i jej specyfikę psychologiczną. To już nie jego sprawa w jakich ryzach trzymali ją inni oficerowie. Teraz służy pod komendą Leona.
Następnymi osobami był właśnie komandor oraz ksiądz, którzy siedzieli szczęcie koło siebie. Przynajmniej oni znają standardowe procedury funkcjonowania systemu wojskowego Imperium.

- Tak- potwierdził Discindus, wciąż mówiąc jednym i tym samym głosem- wszystkie akta dotyczące załogi i innych rzeczy zostaną panu dostarczone już na pokład „Eagle”, gdy obejmie pan dowództwo realnie, a nie tylko na papierze. Tym właśnie różnimy się od tego bordelu, jakim jest Rząd Imperium.

Wstał z miejsca, podchodząc bliżej okna i spoglądając ponownie w przestrzeń kosmiczną:

- Nie mylicie się, komandorze- pewne komplikacje mogą się pojawić, nie mniej o nich pomówimy później. Oszczędzę wam gadki na temat tego co jest obiektem naszej misji, bo media już dość wywlekły faktów na jaw. Więcej niż byśmy chcieli. Wygląda na to, że są jakieś przecieki w wywiadzie. Ale- wracają już do sprawy- waszym celem jest system Alfa Centurii, z którego otrzymaliśmy nadanie. W chwili, gdy się tam pojawicie, skanery zainstalowane na „Eagle” winny bez problemu odkryć położenie „Phoenixa”. Gdy go znajdziecie- postarajcie się dowiedzieć co się stało, że utracili łączność, a dopiero teraz została nadany sygnał. Co więcej- musicie również sprawdzić co z załogą. Może być podłamana psychicznie- wszak od około czterdziestu lat nie widzieli nic poza przestrzenią Alfy. Tutaj w szczególności liczę na Ojca Yildrima. Wypadało by również zbadać co sprawiło, że „Phoenix” nie mógł wrócić do układu Solarnego. Być może ma to związek z awarią systemów Parsekowych, nie mniej tym już się zajmie kierowniczka inżynierów- Nataragi Aria. Być może da się go ruszyć i wiedza pani Wayer będzie w tym przypadku nieodzowna. Jeśli się da- sprowadźcie go z powrotem. Jeśli nie- zbierzcie jak najwięcej danych ze statku, sprzęt, ludzi, technikę. Wszystko, co uznacie za ważne.

Wrócił z powrotem na swoje miejsce:

- Wspomniałem o komplikacjach. Będą one pewne. Media nadawały o misji na tyle dużo, że z pewnością okręty pirackie nie będą stały w miejscu, by sami nie polecieć na Alfę Centurię. Z pewnością spotkacie się po drodze z nimi. Nie mniej- okręt został wyposażony w działa EMP, więc uzbrojenie macie. Podobnie również z wyposażeniem w przypadku abordaży. Właśnie- z personelem również mogą być problemy- nie tyle chodzi o morale, co o w przeniknięcie w ich struktury różnych agentów- ot jakiś piewców apokalipsy, terrorystów, przeciwników podróży kosmicznych. Tutaj liczę na komandora i majora- wasza wiedza może w tym pomóc. Nie chcemy jednak sensacji w postaci egzekucji- wtedy rząd i media nam w ogóle nie dadzą spokoju, a ja zostanę zdymisjonowany. A wraz ze mną również i wasza kariera

Chyba po raz pierwszy uśmiechnął się tego dnia, nie mniej był to krzywy uśmiech:

- Tyle mogę wam powiedzieć. Niestety- nie jesteśmy w stanie zdobyć na tę chwilę więcej informacji, nie mniej jeśli się pojawią zostaną wam nadane.

Rozsiadł się na fotelu:

- Teraz- jakieś inne pytania?
 
pawelczas jest offline