Dobrze.
Hesusowi nie udało się uzupełnić posta. Wiem, że dzisiaj i zapewne jutro czy i nawet pojutrze też nie da rady, a jako, że - jak sam stwierdził - jego post nie wniesie nic do akcji, poza pokazaniem wydarzeń z istnienia Bruno to jednak nie będę czekał na ten wpis. Hesus uzupełni swój post w sprzyjającej chwili - dopisze go do wcześniejszego (tak jak sugeruje nam Efcia).
A ja wrzucam swój post.
Nie daję Wam, moi mili, czasu na odpowiedź, ale liczę na to, że ta tura pójdzie zdecydowanie szybciej. |