Co do wyprawy po żarcie. Tua chętnie by wspomogła i poszła, z tym, ze skoro Aesdil i tak idzie nie patrząc na nic innego to niezbyt rozsądne jej się wydało też tam się pchać. Zwłaszcza, że w drużynie po jedzenie są Ci najsilniejsi, a w środku Pyłów zostali niedawno nie do użytku bardka, łotrzyk i jeszcze zniewolony mag-szaleniec...
Co prawda Tua głośno by nie protestowała, gdyby ktoś ubezwłasnowolnił wyrywającego się elfa... Ale jej nie wypada tego zrobić, ani proponować nawet
A jeśli chodzi o samą sesję... Przyznaję się, że przez ostatnie kilka tygodni, miałam znacznie mniej czasu, a do tego znacznie mniej weny, co wynika z końca roku szkolnego i nagłym wzrostem ilości obowiązków domowych. Przyznaję się, ale też zapobiec temu nie miałam jak...
Tylko czy da się jakoś teraz poprawić dynamikę sesji... miesiące wakacyjne się zbliżają coraz szybciej... Czy w tym roku planowana jest przerwa urlopowa?