Francuz stał jak wryty, nie chciał powiedzieć ani słowa. Patrzył tylko na Niemców w sposób bardzo niepokojący. - Nie dotykać go. Może być zarażony. Kto wie jak to gówno ewoluuje. - Krzyknął Mauer bardzo głośno. - Nie ma żadnych oznak zarażenia - Powiedział niepewnie Fenster.
- Nie ma ? To powiedz mi idioto jakie są oznaki zarażenia ?! No jakie ?! Krzyczał Mauer celując w głowę przestraszonego Francuza. - Ja chciałem tylko... - Gówno mnie obchodzi co Chciałeś Zimmermann. Daj mi jeden powód, żebym go teraz nie zastrzelił - Krzyczał Mauer jak oszalały. Cała ta sytuacja wykańczała jego nerwy. - Bader zna Francuzki, może zapyta tego człowieka kim jest? - Zapytał cichutko Kuefer, nikt nie spodziewał się jego udziału w dyskusji. - Chociaż jeden tu myśli, Bader, gadaj z nim ! - Ale sierżancie, ja to ledwo znam ten język, znałem kiedyś jedną taką... - Bader jako jedyny miał całkiem dobry humor. - Gówno mnie obchodzi co i kiedy ruchałeś. Pytaj go ! - Mauer powiedział już nieco ciszej, swoim nieprzyjemnym głosem. - Zapytaj go kim jest, co tu robi i co wie o tych pieprzonych zombiakach. Może się chociaż jeden żabojad na coś przyda Mauer chciał dowiedzieć się z czym tak naprawdę teraz walczy... |