Ginnar był wojowniczym krasnoludem, jednak gdy wszyscy złożyli broń, to brodacz uczynił to samo. Zawsze bowiem uważał, że nie należy stronić od walki, o ile możesz ją oczywiście wygrać.
Krasnolud z uwagą posłuchał Conora, w końcu człowiek ten zwykle gadał z sensem, ba nawet często. Tak też było tym razem.
Ginnar postanowił powstrzymać się od komentarzy i poczekać na rozwój wypadków, zaczął też coraz intensywniej myśleć o garncu mahakamskiego dwójniaka. |