Anzelm
Widywałem większe sklepy, ale ten wydawał się być nieźle zaopatrzony mimo swych rozmiarów... -"Tak suchy prowiant na 4 dni..." -"...linę długości około 5 metrów..." -"...macie może jakieś dobre wino lub miód by uprzyjemnić drogę?..." -"...ciepły koc, albo nawet dwa..." -"...a ten nóż i tamten zestaw ostrzy po ile są? Mógł bym je zobaczyć?"
Ostrza były solidnie wykonane i dobrze wyważone, w sam raz do rzucania. Nóż okazał się być znacznie gorszej jakości więc ze skwaszoną minom oddałem go kupcowi. -"Zestaw mi odpowiada jeszcze tylko ze dwie butelki oliwy i to będzie wszystko."
Po krótkich targach... oczywiście przepłaciłem moim zdaniem ale... byłem gotowy do dalszej drogi. |