Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-06-2011, 17:55   #13
Brain
Konto usunięte
 
Brain's Avatar
 
Reputacja: 1 Brain nie jest za bardzo znanyBrain nie jest za bardzo znany
Tak. Starucha rozmawiając z dziwką salonową dowiedziała się dość sporo o incydencie. Jakby tego było mało już po wejściu zorientowała się, że coś tu śmierdzi i raczej nie są to przepocone onuce jej podwładneg jej poorana zmarszczkami twarz jak zwykle nie wyrażała żadnych uczuć. Dla podwładnych i wrogów Ardaia stanowiła nierozwikłaną zagadkę. Choć nie pokazywała uczuć była zła. Mało tego. Była wściekła. Ten incydent mógł się odbić bolesną czkawką na jej interesach. Już nabierała powietrza w płuca by ryknąć niczym wściekła lwica przywołumąc tego kretyna, który był zarządcą tego lokalu. Ten ryk z pewnością postawiłby na baczność wszystkie jej kurewki, podwładnych i całą straż miejską. Szczęściem jej niesforny, tępy i bezdennie głupi podwładny chyba przez skórę wyczuł pojawienie się szefowej.
- Witaj
Odparła oschle.
- Interesy, jak zwykle... Przyznam ci się, że nie jestem zachwycona chaosem jaki tu panuje.
Powiedziała wolno i z naciskiem. Ujęła to najdelikatniej jak tylko się dało,

Jednak Elster z całą pewnością mógł się spodziewać tęgiej bury. Jednak nie tu. Ardaia miała zasadę, że winowajcę, zwłaszcza zarządców opierdalała na osobności by nie podwarzać ich autorytetu u panienek. Inne postępowanie skutecznie psuło interes. Ruszyła więc do prywatnych kwater Elstera. Jego kwatera urządzona była z przepychem godnym księcia, czego matroa nie pochwalała. Elster był zaledwie skromnym zarządcą więc wystrój jego kwatery winien być skromny. Ona, jako właścicielka sieci burdeli mogła sobie pozwolić na dom w dzielnicy rządowej i pełen luksus. Posadziła swój stary, kościsty zadek na wyściełane najlepszym atłasem krzesło. Poczekała, aż Elster pójdzie w jej ślady i zaczęła od pytania.
- Może słowem wstępu wytłumaczysz mi co tu, do jasnej ciężkiej cholery zaszło?
Nie czekając na jego wykręty kontynuowała.
- Nie jest ci zapewne obcą wieść, że raczej za tobą nie przepadam. Mało tego, uważam cię za podrzędnego nadzorce nadającego się jedynie do pilnowania psów. Pech chciał, że

Dałam twojejmatce słowo co nie zmienia wcale faktu, że jeśli w przeciągu pięciu minut nie ogarniesz tego bałaganu z czystą przyjemnością powieszę cię za twoje nic nie warte przyrodzenie na najwyższej wieży.
Gestem wskazała mu drzwi a poczekawszy aż się oddali zamknęła je na klucz. Obróciła się w stronę okna, choć nie była to już staruszka a wiedźma w długiej szacie Zakapturzonych Czarodziejów
 
__________________
Before each night is done
Their plan will be unfurled
By the dawning of the sun
They'll take over the world

Ostatnio edytowane przez daamian87 : 10-06-2011 o 09:05. Powód: Post pod postem
Brain jest offline