Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-06-2011, 08:28   #55
one_worm
 
one_worm's Avatar
 
Reputacja: 1 one_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputację
Elyn spojrzała się na was i skinęła głową, przytuliła mocniej obdarte dziecko i ruszyła w kierunku, które owo dziecko pokazało. Reszta czuje nie ruszyła poprzez mgłę w tym samym kierunku.

Marsz poprzez drzewa i mgłę, która raz gęstniała, a raz się przerzedzała, sprawiał, że mieliście powoli dość tego wszystkiego. Mleko chyba Sigmar rozlać musiał, a Ranald wam wybitnie nie sprzyjał... przynajmniej rankiem, teraz.

Szliście coraz głębiej w las i głębiej, na granicy widoczności tańczył cienie, kształty, postaci... które okazywały się być li tylko drzewami, krzakami czy większymi kamieniami, czasem jakieś ptaki podskakiwały na ściółce powodując nerwowość, nie ułatwiały wam też bycia czujnym i prawidłowo reagować na zagrożenia, o ile jakiekolwiek się czaiły. Szliście godzinę, dwie, trzy? Słońca nie było widać, ciężko było też powiedzieć ile już ten cały marsz trwał. Szliście jednak nieprzerwanie dalej i... nagle mgła przerzedziła się na tyle, by zobaczyć nic innego jak wioskę.

Wioska, tak, wioska była mała, w środku lasu, taka jak typowa wioska drwali z kapliczką Thala i Rei oraz Sigmara. Ponad to chaty, zwykłe, proste, drewniane. Coś co można by uznać za spichlerz czy magazyn, królowało nad wioską. Całą wioską. Było cicho, zupełnie cicho, nawet liczne ptaki, które grały swoje trele jakby ucichły, oddając cześć i szacunek temu miejscu. Dziecko ruszyło prosto do jednej z chat, szepcząc jakby "Mamo, mamo, proszę, mamo" i zniknęło po otwarciu drzwi. Stanęliście tak i tylko opary mgieł was delikatnie otaczały. Wyglądało to dość upiornie, chyba przez tę ciszę... nagle zerwał się mały wiatr... Zaczął powoli odganiać mgłę daleko, z tego miejsca i być może lasu.
 
__________________
Do szczęścia potrzebuję tylko dwóch rzeczy. Władzy nad światem i jakiejś przekąski.
one_worm jest offline